Movie Maker S02E05

5 Wrz

Jesse Williams: Witam wszystkich serdecznie w piątym odcinku Movie Maker! Hasłem kolejnego tygodnia jest… Biografia któregoś z uczestników programu Movie Maker! Możesz wybrać dowolnego uczestnika (oprócz siebie) i nakręcić o nim film! Gatunek, tytuł i cała reszta związana z filmem są dowolne.

NIespodziewanie, Shirow Miwa zrezygnował z udziału w programie! To szokująca informacja, zwłaszcza, że w ostatnich odcinkach utrzymywał się na czołowych pozycjach! Z kolei Erica Carlsson zwyczajnie nie dostarczyła pracy, niezbędnej do wzięcia udziału w piątym odcinku, a co zatym idzie musiała opuścić program. Tym razem Nana Osaki wróciła na swoje stanowisko, ku uciesze swoich fanów, czwartym jurorem została na potrzeby piątego odcinka – Jordan Gordon, która to wygrała konkurs organizowany przeze mnie w etykiecie #MovieMaker!
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zaprosić was na kolejny odcinek!

CALLIE ADAMS – “Leah Lover’s Diary”

W tym nie było nic prostego. Dwa złożone charaktery i równie złożone relacje. Przyjaźń, która z czasem stała się czymś więcej. Miłość, która skończyła jako ta niechciana. Uczucia, o które nie warto było walczyć i aspekty, na walkę z którymi brakło sił. Nie, nic w tym związku nie było łatwe. No, może poza nami dwiema podczas wieczoru, kiedy się spotkałyśmy…

2023. Nie wiem, jakim cudem znalazłyśmy się na tej samej imprezie, ale z perspektywy czasu nawet mnie to cieszy. Z jednej strony – ja, zadeklarowana biseksualistka. Z drugiej – ona. Piękna, seksowna, pociągająca. Leah. Szkoda tylko, że jej uwielbienie skupiało się głównie na Jamajce, a zwłaszcza – seksownych Jamajczykach! Myślę jednak, że nawet tę barierę udało się przełamać, kiedy wlewałyśmy w siebie hektolitry alkoholu. A może to ta wspólna cecha, która sprawiła, że tamtego wieczoru obie się puszczałyśmy i brałyśmy? Cokolwiek by to nie było, stało się początkiem pięknej przyjaźni!

2027. Nawet nie wiem kiedy i jak to się stało, ale status przyjaciółek przestał nam odpowiadać. Może to impuls? Albo seks w kuchni? Lub, po prostu, wykształcone z czasem uczucie! Obojętnie. Nie jest nudno, a bywa pięknie. Nie jest też łatwo. Myślę, że ten związek można określić mianem destrukcyjnego, a nawet i to byłoby niedomówieniem! Połączył nas alkohol – dzisiaj robią to narkotyki. Nałóg nie jest prostą sprawą. Odwyk nie jest pomocny. Zawsze kończy się tak samo. Pierwszy, drugi, piąty i szósty… Ze wszystkich wracałyśmy nieuleczone, spotykając się w kuchni – Swoją drogą, nie zazdroszczę naszym wszystkim gościom, którzy nieświadomi byli rzeczy, które się w tym miejscu działy! – z naszymi kompanami! Tak naprawdę, chyba nigdy nie udało nam się z tego całkowicie wyjść…

2028. Pojawiły się nowe perspektywy. Postanowiłyśmy zalegalizować nasz związek! Co, nawet biorąc pod uwagę dzisiejszą tolerancję, wcale nie było wyczynem łatwym! Chcąc nie chcąc, nadal nie możemy tego całkowicie ujawnić. Po części ukrywamy swój związek, a to mu nie sprzyja. Pojawiła się pierwsza komplikacja w osobie Christophera Shapstera. Leah nie chce się przyznać, ale jestem prawie że pewna, że przyprawia mi rogi! (…)
Jedni mówią, że ciąża to cud. Dla nas był to krok milowy w naszych relacjach. Bynajmniej nie w pozytywnym sensie! Niepokalana ciąża?! Nie wierzyłam w tę maryjną, nie i uwierzę i w tę!Shapster musiał maczać w tym swoje palce… No, właściwie nie tylko je!
I wtedy uaktywniła się ta zła część mnie – która zdecydowanie we mnie przeważa. Pojawiła się Taylor Momsen. Początkowo była to tylko przyjaźń. Wspólne upijanie się Grand Marnierem i pożeranie czekolady belgijskiej! Ot, zwykłe babskie wieczory. Ale w ówczesnej sytuacji, nawet fakt, że Taylor była mężatką nam nie przeszkodził! No cóż, mówią ząb za ząb…

2029. To już definitywny koniec. Nie ma już Leah i Nicole. Teraz jest Nicole. I Leah oraz Rashel. Urodę ma po matce, to pewne!

2032. Dzisiaj jesteśmy przyjaciółkami. Nie wiem, jak długo. Nie wiem, czy coś na tej przyjaźni nie zaważy. Jedyne co wiem, to fakt, iż chcę Leah wspierać. Rashel zmarła. To był dla niej ogromny cios. Ja też nie pozostałam niewzruszona…

Wszystko się kończy. Czasami nieodwracalnie. Często – wbrew naszej woli. Nicole już nie ma. Ale wciąż jestem ja i moje życie. Może być ciekawie, w końcu “wszystko się może zdarzyć!” ~ Leah

Dzisiaj Leah Serrida ma 33 lata i bogaty bagaż doświadczeń. Związek z Cox należał do jej najdłuższych. Była związana również z Reed Ferguson i Adamem Haye. Aktualnie jest w szczęśliwym związku z Christopherem Shapsterem. Pięciokrotnie była w ciąży – te nie zawsze udawało się utrzymać. Dzisiaj jednak, Leah jest szczęśliwą matką Rayada, zaś drugie dziecko jest w drodze. W sądzie walczy z Adamem Haye o odebranie mu praw rodzicielskich nad ich wspólnym synem (…)

Produkcja Callie Adams to autentyczne historie z życia Leah Serridy. Jego scenariusz bazuje na osobistych notatkach nieżyjącej już Nicole “Cox” Red, swego czasu przyjaciółki, a później – partnerki Serridy. Dzięki bezpośredniości Cox, widz ma wgląd w każdy, nawet najbardziej intymny szczegół z ośmiu lat życia artystki. Natomiast, dzięki kilkuminutowego dokumentowi, stanowiącemu zakończenie filmu, w skrócie prezentowana nam jest cała biografia z dotychczasowego życia Leah. Życiorys przedstawiony jest w sposób szczery, odważny i prawdziwy, dzięki czemu każdy fan Serridy zyskuje szansę na poznanie swej idolki od strony, której wcześniej nie znał.

Nana Osaki: Życie Serridy chyba należy do bardzo bogatych w różnorodne doświadczenia… a może to tylko zdolności artystyczne Callie w napisaniu tego scenariusza? Przyznam, że jestem pod wrażeniem tej biografii, ujętej raczej w dramatycznej scenerii życia L. Jeśli chodzi o obsadę to specjalnego zaskoczenia nie ma… większość aktorów znam, żadnej niespodzianki, a wręcz czuję monotonię. W tym odcinku wszyscy oszczędzają z muzyką i na 90 minutowy film wybierają zaledwie 5 piosenek. Wszystko to sprawia, że cała akcja produkcji robi się co najmniej nużąca… Jeśli chodzi o plakat, to nie wiem czemu ale wyjątkowo nie czuję tutaj plakatu. 8/12 + 1/3 = 9

Adam Levine: Kiedy dowiedziałem się, że to właśnie biografie będę oceniać w dzisiejszym odcinku pomyślałem sobie, że nieźle się wynudzę, ale w Twoim przypadku tak nie było. W końcu pokazałaś pełnię swoich możliwości! Jestem absolutnie oczarowany Twoją produkcją. Nie wiem jak, nie wiem skąd zdobyłaś zapiski Cox, ale był to strzał w dziesiątkę! “Leah Lover’s Diary” to zdecydowanie Twój najlepszy film. Szczery, zaskakujący, poruszający. Plakat pasuje wręcz idealnie. Pierwszy raz w tym programie daję maksymalne noty. Oby tak dalej, Callie! 12/12 + 3/3 = 15

Lily Levittoux: Lubię takie odbiegające od schematu formy! Wszystko po kolei fantastycznie przedstawione i te wszystkie szczegóły, każda minuta została na maxa wykorzystana. Poza tym dobra decyzja, aby wziąć kogoś starszego z większym bagażem doświadczeń. Z początku myślałam, że Jordan tu zbytnio nie pasuje do tej roli, ale jednak w trakcie filmu zmieniłam zdanie. Co do ścieżki dźwiękowej – jakoś tak nie bardzo wpadła mi w ucho, ale może to i dobrze? Mogłam się lepiej skupić na filmie. Plakat także nietypowy i taki mało “plakatowy”, ale to chyba na plus. 9/12 + 2/3 = 11

Jordan Gordon: Pomysł z pamiętnikiem Cox to strzał w 10! Jest ciekawie. Jak dla mnie to jeden z lepszych filmów tego odcinka. Chociaż główna rola jest kiepsko dopasowana!śmiech 10/12 + 3/3 = 13


CHRISTOPHER TELLWRIGHT – “55 scenes from the life of Audrey Horne”

Kolejny film dokumentalny twórcy głośnego Gaspard’s Bedding ukazującego kulisy trasy koncertowej kontrowersyjnego artysty.

55 scenes from the life of Audrey Horne to kolejny film, który ukazuje nam prawdziwą twarz artystki, która w ostatnich latach zmieniła oblicze alternatywnej muzyki, jej produkcje przeszły do historii kina, a zaangażowanie doprowadziło do powstania “Międzynarodowych Festiwali..” oraz rozwoju wielu innych akcji, programów i magazynów.

Dokument Tellwrighta to zbiór niepublikowanych dotąd nagrań (także tych prywatnych) artystki, na przestrzeni lat, od tych najwcześniejszych do dni obecnych, oraz specjalnych rozmów producenta z artystką.

Poza życiorysem, scenami z życia dorastającej Horne, zapisami z pierwszych koncertów oraz przygotowań do nagrań na planach filmowych, czyli typowo biograficznych fragmentów, ujrzeć, a co ważniejsze usłyszeć możemy artystkę, jej piosenki, teksty, słowa. W serii mini wywiadów do filmu poruszane są tematy lekkie, jak choćby ostatnio przeczytana książka, jak i bardziej poważne: kolejne związki, poglądy dotyczące życia, śmierci, wiary. Audrey opowiada tu także szczerze o swoim uzależnieniu, o demonach które wpływały na jej życie i twórczość.

Film to w sumie tytułowe 55 scen w których Horne nie stara się być kimś innym, w których tak naprawdę staje się nam bardziej prawdziwa, realna ze względu na własne “wstydliwe” opowieści, które opowiada z godnością.
Kulisy sławy, nieznane historie z prywatnego życia. “Jestem tylko człowiekiem”.

Nana Osaki: Nie wiem jak Ty to robisz Chris, ale kórtkim opisem zawartości swojego filmu potrafisz powalić na kolana. Większość może powiedzieć, że oceniam Cię po Twojej popularności, ale tak nie jest… Ująłeś po prostu wszystko tak jakbym chciała to zobaczyć w każdej biografii. Jest tutaj wszystko wywiady, urywki życia Audrey Horne. Nie wiem co mogę więcej powiedzieć… minimalizm czasami potrafi bardziej zachwycić niż kilka stron nudnego tekstu. Szkoda tylko, że złamałeś jeden z punktów regulaminu zatrudniając jednego z uczestników MM. I niestety to jest jedyny powód, dla którego obniżam Ci punktację. btw. plakat jest naprawdę ładny! 7/12 + 3/3 = 10

Adam Levine: Muszę z przykrością stwierdzić, że trochę mnie rozczarowałeś. Spodziewałem się po Tobie czegoś zdecydowanie lepszego. Może biografia to nie Twoja bajka? Niepublikowane nagrania i rozmowy z Audrey – jestem na tak, natomiast całość…mam wrażenie, że trochę sobie odpuściłeś i poszedłeś na łatwiznę. Do doboru obsady i ścieżki dźwiękowej nie mogę się przyczepić, ale za to z plakatem mogłeś się bardziej postarać! Audrey to barwna osoba, a na plakacie wygląda nijako. To nie jest Twoja najlepsza praca, mam nadzieję, że w następnym odcinku się zrehabilitujesz. 7/12 + 1/3 = 8

Lily Levittoux: Audrey o Chrisie, a Chris o Audrey! śmiech Fajnie, że znowu grzebałeś gdzieś w starych nagraniach, zdjęciach, zapiskach i innych takich rzeczach, ale w sumie nie dowiaduję się tutaj ze scenariusza nic konkretnego. Taki to kolejny film “Cała prawda o…” jakich wiele. Nie zaciekawiłby mnie taka produkcja w której wałkuje się cały życiorys przechodząc przez kolejne fakty z życia z udziałem samej gwiazdy, równie dobrze mógłby powstać z tego program telewizyjny. Trochę się zawiodłam szczerze mówiąc, spodziewałam się, że wniesiesz coś “od siebie”. Obsada jak to obsada, autentyczna, wszyscy żywi i w swoich rolach opowiadają o życiu Aud. Za to Shpongle, które słychać w tle jest cudowne! Plakat też jest wyjątkowo słaby jak na ciebie, ech, mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy… 7/12 + 1/3 = 8

Jordan Gordon: Ah jak ja nie lubię dokumentów. Pozlepianie ze sobą gotowych filmów to zupełnie nie ten poziom! 4/12 + 2/3 = 6


AVEYRON SACKVILLE – “Through the Looking Glass”

Witamy wszystkich na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym 2047 w Londynie! Spotykamy się w mieście wielkiej artystki, genialnej producentki i uzdolnionej wokalistki, a przede wszystkim – pomysłodawczyni i jednej z pierwszych organizatorek naszego festiwalu – Audrey Shirley Horne! Jej nieobecność jest dziś szczególnie odczuwalna… Pragniemy powitać na scenie jej męża, Louisa Alexa Castro, przewodniczącego Rady Festiwalu Filmowego i Muzycznego, w towarzystwie jej siostry, Crystal Horne.

Louis Alex Castro: Witam serdecznie! Na myśl o tamtym poranku nadal czuję dreszcze… Odejście Audrey było dla mnie szokiem, wielkim ciosem, nie umiem się po tym nadal pozbierać… Jednak świat się zmienia, ewoluuje, a my wraz z nim… Chciałbym Państwu przedstawić, właśnie w tych okolicznościach, moją świeżo poślubioną żonę – Crystal Horne. Jestem pewien, że jej siostra, a mojej świętej pamięci żona, cieszyłaby się naszym szczęściem. Panie i Panowie, Międzynarodowy Festiwal Filmowy czas rozpocząć!

8 stycznia 2046 roku w pokoju hotelowym w San Francisco, zostaje odnaleziona martwa Audrey Horne, która kilka miesięcy wcześniej wyszła za mąż za swojego kolegę z zespołu, Louisa, na którego przepisała cały dorobek artystyczny i majątek. Wersja oficjalna mówi o przedawkowaniu przez artystkę, lecz wciąż krążą plotki o zabójstwie. Dekada w świecie filmowym zmieniła wszystko. Louis Alex Castro objął monopolem przemysł producencki, eliminując kolejno swoich rywali… Zagadkowa śmierć jego żony, Audrey Horne, tajemniczy wypadek Christophera Tellwrighta, nagła emerytura Nany Osaki, samobójstwo Aveyron Sackville, strzelanina, w której umiera Magdalena Smith… Tragedii nie ma końca, a ludzie boją się zastanawiać nad prawdą – krążą słuchy o zabójstwach jakichkolwiek krytyków Louisa. Jego absolutna dyktatura staje się w Hollywood codziennością, spod której nikt nie umie się wydostać. Jego kontakty z mafią i sterroryzowanym rządem, sprawiają, że jest najbardziej wpływowym człowiekiem świata; świata, który powoli zmierza ku całkowitemu upadku…

Wszystkie wydarzenia widzimy z perspektywy zmarłej Audrey Horne, która z zaświatów próbuje zrozumieć, co stało się z przemysłem filmowym i postawić sobie pytanie: jak go uratować, czy pomoże w tym jej siostra, marionetka u boku brutalnego dyktatora, a może porzucona żona, Nadya Cubbins?

Apokaliptyczna historia o przyszłości świata filmowego, opowiedziana w sposób niebanalny przez postać niezwykłej Audrey Horne i – dotąd całkowicie nieznanego – człowieka z Hollywood. Czy w świecie filmu faktycznie najważniejszy jest talent, a może wyłącznie strategia i władza?

Nana Osaki: Hm… czegoś mi tutaj zabrakło właściwiej biografii Audrey… w sumie czuje się bardziej jakbyś stworzyła film nawiązujący do przyszłości przemysłu filmowego, a nie do właściwego życia A. No chyba, że ja już źle zrozumiałam temat tego odcinka, kótry brzmi: biografie uczestników MM. A gdzie w tym filmie biografia? Zauważyłam odniesienie tylko do informacji o tym, że była pomysłodawczynią wielkich festiwali muzycznych i filmowych, a poza tym? Czuję się jakbym trafiła na film fantasy mówiący o przyszłości! I w dodatku jeszcze ten plakat… FANTAStyczny. Obsadę mogę zaliczyć, miło było zobaczyć Sam na wielkim ekranie… Ścieżka dźwiękowa jak najbardziej odpowiednia do długości. 4/12 + 3/3 = 7

Adam Levine: To nie była nudna i przewidywalna biografia, ale mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że to trochę przerost formy nad treści i nie wybaczę Ci, że uśmierciłaś Audrey w tak młodym wieku, nawet jeśli to tylko film! A skoro już jestem przy Audrey…to miałem wrażenie, że było o niej zdecydowanie za mało, częściej pojawiała się postać Louisa. Za mało faktów z jej życia, za dużo fikcji. Chociaż czy to była fikcja? Przekonamy się za 10 lat, może okaże się, że przewidujesz przyszłość? Wracając do filmu, właściwie to mam wątpliwości czy była to biografia i nie bardzo wiem jak ocenić Twoją pracę. Hmmm… 6/12 + 3/3 = 9

Lily Levittoux: A byłam dzisiaj ciekawa kogo nam zaprezentujesz w swojej produkcji. O dziwo (!) nie widzę tu żadnej Serridy! śmiech Świetny pomysł, jako jedyna wybiegłaś daleko w przyszłość, lubię jak ktoś wprowadza swoje pomysły i nie tworzy czegoś w ten sam sposób jak inni. Film jest naprawdę wciągający, a poziom tego odcinka naprawdę różny. Podoba mi się również to, że wszystko opowiedziane jest z perspektywy samej Audrey! Co do obsady, a bardziej do jej żeńskiej części – Jane, Jane, Jane, perełka! A w reszcie obsady również same uwielbiane rudzielce uśmiech Gdyby nie to, że jestem jurorem bawi się swoimi rudymi włosami sama zgłosiłabym się do głównej roli! Soundtrack to również strzał w mocne 10, a “Killing You Softly” od Izki cały czas chodzi mi teraz po głowie i pewnie znowu z niej nie wyjdzie. Plakat kolorowy, tajemniczy i ogólnie świetnie wykonany, na pewno zachęciłby mnie do obejrzenia tego filmu. 11/12 + 3/3 = 14

Jordan Gordon: Film świetny, pomysłowy, bardzo nieprzewidywalny i interesujący. Tylko jakoś nie specjalnie podpięłabym go pod biografię. Niestety 9/12 + 2/3 = 11


AUDREY HORNE – “Christopher’s Secret”

Christopher, 26-letni Amerykanin pochodzący z Nowego Jorku, z zawodu jest producentem filmowym, tworzącym perełki nowoczesnego kina światowego. Jego niezwykła kreatywność i talent pisarski sprawiły, że zyskał on sobie miliony fanów na globie ziemskim. Kobiety za nim szaleją, mężczyźni pożądają jego sukcesu… Ale czy na pewno wszystko jest takie, jakie nam się wydaje?
Gdy zapada zmrok… Zaraz, zaraz, do tego nie potrzebna mu osłona nocy! Gdy Christopher zostaje sam w swoim wielkim biurze na ostatnim piętrze ogromnego, nowojorskiego wieżowca, lub gdy rozkoszuje się chwilą relaksu w swoim przytulnym, eleganckim apartamencie, do kontaktu zostaje podpięty laptop, satelita chwyta sygnał internetowy, a Chris, z uśmiechem na twarzy, z wielkim podnieceniem, zacierając ręce wystukuje w oknie przeglądarki adres… Portalu randkowego!
Tak, strona CrazyIceream.love jest dla Chrisa niczym powietrze, bez którego nie mógłby przeżyć nawet jednego dnia. Pytacie mnie, czego ten przystojny Nowojorczyk szuka na takich portalach? Relaksu? Nie, zdecydowanie nie. Chris lubi się relaksować krzycząc na swoich podwładnych (tak, żebyście widzieli wtedy jego wyraz twarzy… Jak po zdrowym, szalonym seksie zakończonym niesamowitym orgazmem!). Przygody na jedną noc? Nie, ten chłopak ma w sobie taki urok, że wystarczy że kiwnie palcem, a kobiety zlatują się do niego niczym napalone lwy napadające na swoje ofiary. Mocnych wrażeń? Też nie! Producent nie stroni od skandali i się ich nie wstydzi, więc bez żadnych przeszkód potrafi trafić “jakimś cudem” do najbardziej wyuzdanych klubów, wraz z ekipą swoich najbliższych przyjaciół – amantów. A więc co dają mu portale randkowe, czym go karmią, że nie może tego znaleźć w swoim luksusowym świecie?
Odpowiedź może Was nieco zaskoczyć… Christopher szuka w sieci swojej wymarzonej partnerki! Tak! Znudzony łatwymi kobietami, z których każda jest taka sama: wysokie szpilki, czerwone usta, perfekcyjny makijaż, markowe ciuchy, postanowił w otchłaniach Internetu odnaleźć kobietę swoich marzeń. Kobietę, która będzie miała głęboką… duszę. Kobietę, która będzie miała długie… pasmo urozmaiconych zainteresowań. A wreszcie kobietę, która będzie dla niego partnerką… nie w łóżku, a w życiu codziennym!
Tak, tak, za tą maską twardziela, jakiego gra codziennie nasz prezes, skrywa się delikatny i wrażliwy chłopiec-romantyk, którego świat poniekąd pożera swoją ogromną, komercyjną paszczą. Pierwsze strony magazynów, skandale, plotki – tym karmią się media, tym karmi się świat, i to musiał im rzucać Chris każdego dnia, aby utrzymać swoją pozycję hegemona w świecie show-biznesu. A ja, jego skromna sekretarka, wiem o wszystkich jego tajemnicach, o wszystkich jego słabościach i o jego marzeniach. więc podkradłam mu login do konta i sama zdecydowałam się zarejestrować na tym portalu. Dlaczego? Chyba po prostu chcę być niczym jego Anioł Stróż i ochronić go przed kolejnym zawodem miłosnym, a może po prostu… Z czystej ciekawości?
Jak skończy się polowanie tygrysa na idealną kocicę? Czego dowiem się śledząc jego konto na CrazyIcecream.love? W jakie tarapaty może wpaść Chris, gdy jego mała tajemnica wyjdzie na światło dzienne? Jakie są moje intencje, intencje skromnej sekretarki, Blake Leibovitz, która wie więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać? Chcecie wiedzieć więcej? Poznać bieg wydarzeń? Stać się jego uczestnikiem?
…Witajcie w świecie portali randkowych i nagiej prawdy!

Nana Osaki: Znowu mam wrażenie, że coś jest nie tak tutaj. Po raz kolejny widzę część prawdy z życia Chrisa, a potem zaczyna się miła i przyjemna bajeczka. Eh, bardzo chciałabym tutaj zobaczyć chociaż nieco więcej prawdy o biograficznym życiu Chrisa! Niestety zawiodłaś mnie w tym odcinku podwójnie, bo nie dość, że film jest nie na temat, to jeszcze ta obsada… powiało nudą i to głęboko nudą! Dla mnie zdecydowanie zawsze pozostaniesz królową filmów historycznych i o tematyce fantastycznej. Ale jest jeden plus dla Twojego filmu, ścieżka dźwiękowa umiliła mi czas oglądania.3/12 + 2/3 = 5

Adam Levine: Ach, ten Chris i jego przygody w internecie! Szczerze mówiąc nie tego się po Tobie spodziewałem, ale pozytywnie mnie zaskoczyłaś. Lekki, przyjemny, zabawny film z wplecionymi elementami biograficznymi to strzał w dziesiątkę. W końcu wiem, czego, a właściwie kogo Chris szuka na tych portalach randkowych. Swoją drogą, ciekawe czy Isę i Nicole też tam poznał! śmiech Wracając do filmu, już dawno nie oglądałem tak dobrej komedii. Szkoda, że zepsuła się jakość plakatu, następnym razem proponuję zapisać go w formacie png. 11/12 + 2/3 = 13

Lily Levittoux: Oj, to słodkie! śmiech Takiego filmu tu też było trzeba! Niby komedia, niby biografia oparta na życiu kogoś sławnego, a taka ciekawa. Może nie do końca pachnie mi tu tym filmem biograficznym, a tylko urywkiem z ostatnich zdarzeń, ale produkcja mocna i taka… prawdziwa! No i do tego, chyba nikt nie zagrałby tego lepiej niż LIONEL – naprawdę. Trochę szkoda, że tak ubogo w tych aktorach, ale mamy tu też fenomenalną Lydię, która wprost zachwyca! Ścieżka bardzo mi się podoba, przyjemna i praktycznie jak znalazł do takiej produkcji. Nie ma tu żadnego wymuszonego wciskania niepotrzebnych informacji. Zaczęłam tak wychwalać, a teraz muszę coś NIESTETY skrytykować… plakat mi zupełnie nie przypadł do gustu, mógł być o wiele lepszy i nad tym trochę ubolewam. Ale, ale – pomysł na niego był dobry!8/12 + 1/3 = 9

Jordan Gordon: Lekki, przyjemny, ciekawy. Plus za Lionela. Brakuje tu spotkań z tymi kobietami. 2 aktorów do takiego filmu to jednak za mało 10/12 + 2/3 = 12


LEAH SERRIDA – “Sabrina’s Secret”

Akcja rozpoczyna się 22.08.2014 w Bristolu, gdzie na świat przychodzi mała Sabrina Vetsera (Veronique Reveiller). Od najmłodszych lat wykazuje się zdolnościami w dziedzinie… mody! Nic nie wskazuje na to, że wkroczy w świat muzyki. Projektuje, szyje, a nawet sprzedaje swoje wytwory kiedy tylko ma okazje. Idzie jej tak dobrze, że pewnego dnia otrzymuje propozycję pracy u cenionej projektantki. Nie spodziewa się, że od tego momentu jej życie zostanie wywrócone do góry nogami…
Rok 2032, Sabrina przesiaduje w pracowni czekając na przyjaciela, Marka (Benjamin), który ma podwieść ją do domu. Znudzona zaczyna nucić refren swojej ulubionej piosenki. Nie zauważając mężczyzny wchodzącego do budynku do śpiewu dołącza żywe ruchy sceniczne. Początkowo rozbawiony Mark wyjmuje telefon i nagrywa przedstawienie, po czym wstawia krótki filmik do internetu. Po kilku tygodniach Vetsera dostaje telefon od prezesa wytwórni muzycznej Dihente Talents, który proponuje jej kontrakt. Nie mająca zielonego pojęcia o co chodzi odrzuca propozycje. Dokładnie dziesięć dni później znajduje w sieci video ze swoim udziałem. Coraz bardziej świadoma swego głosu postanawia zgodzić się na wstąpienie do Kurmy Ltd, kolejnej wytwórni, która chciała przyjąć dziewczynę pod swoje skrzydła. Kolejne minuty filmu to rozwijająca się kariera piosenkarki, pierwszy singiel, albumy “Old Pop” i “All By Myself”, które zapewniły jej wysokie miejsca na listach przebojów, występy na przeróżnych galach, nagrody… Film ukazuje także sceny z życia prywatnego artystki, takie jak krótkoterminowy związek z reżyserem i piosenkarzem Joshem Powersdowem (Frank Ocean), który dla Sabriny kończy związek z Kasandrą Beach (Erin Larsen).

Nana Osaki: Hmm… ten odcinek będzie dla mnie chyba najgorszym do oceniania! Bądźmy szczerze biografii nie da się podrobić, ponieważ jest oparta na życiu konkretnej osoby… w związku z czym fabuła tak czy siak będzie mi się musiała podobać. Sabrina Vetsera? Bardzo ciekawy i odważny wybór, w końcu bohaterka Twojego filmu ma tylko 23 lata. Mimo to cały materiał, a raczej całe życie S. przypominało życiową drogę do kariery większości z gwiazdek muzyki. Najbardziej kocham obsadę, kótra jest całkowicie genialnie dopasowana! Veronique w roli głównej wygląda naprawdę zjawiskowo. Największym błędem jaki popełniłaś w tym odcinku jest wybór gatunku MUSCIAL, a w soundtracku do filmu pojawiły sie tylko 4 piosnki. Chyba coś jest nie tak… Plakat pomysły, ale poziomo wzrasta, więc i moje wymagania wzrastają… 6/12 + 2/3 = 8

Adam Levine: Niestety, po obejrzeniu Twojego filmu utwierdziłem się w przekonaniu, że biografie są nudne albo próbują na siłę wywołać skandal. Na tym etapie zmagań spodziewałem się czegoś więcej. Twój film to po prostu zwykła biografia, nie wyróżniająca się niczym szczególnym od pozostałych. Dzieciństwo, dorastanie, początki kariery – to bezpieczne schematy, które w tym przypadku się nie sprawdziły. Nie przekonuje mnie również musical jako wybór gatunku. Ścieżka dźwiękowa uboga, wykorzystane utwory mogę policzyć na palcach jednej ręki. Plakat poprawny, ale szału nie ma. 5/12 + 1/3 = 6

Lily Levittoux: Ale to już było… i nie wróci więcej! Bardzo słabiutki ten film, sama nie wiem, mam tyle mieszanych odczuć na jego temat. Taką produkcję można nakręcić teraz o każdej nowej gwiazdeczce. Liczyłam na więcej szczegółów, bo gdybym miała obejrzeć taki film z własnej woli to chyba usnęłabym na kanapie… Żadnego szału, żadnych porywających zdarzeń, gdyby tak wyciąć z tego filmu nudne momenty zostałoby chyba z niego jakieś góra 15-20 minut. Praktycznie to po obejrzeniu tego filmu nic a nic mnie w nim nie zaciekawiło. Aktorzy jak to aktorzy, sprawdzili się świetnie. No i nie wiem kompletnie jak tą produkcję można nazwać musicalem, to kolejna sprawa. Ścieżka dźwiękowa też jakaś z kosmosu, no ale niech będzie. Plakat estetyczny, ale nie odnajduję w nim nic z filmu. 4/12 + 1/3 = 5

Jordan Gordon: Momentalnie zawiewa nudą! Ani fabuła, ani ścieżka dźwiękowa nie powalają. Masz + za musical, ale ogólne wrażenie jest bardzo przeciętne 6/12 + 2/3 = 8


SABRINA VETSERA – “The Life of Leah Serrida”

Leah Serrida (Bheatrie) jest owocem związku Amerykanina i Egipcjanki. Urodziła się w Warszawie, gdy jej rodzice wybrali się na krótki urlop w tamte rejony. Kilka dni po swoich narodzinach, ojciec zabrał ją do Brooklynu, gdzie się wychowywała i dorastała. Przyszła wokalistka już od samego początku nie miała łatwo – często popadała w złe towarzystwo, co kilka lat później przełożyło się na jej dorosłość i na uwielbienie muzyki rap. Leah często popadała w drobne konflikty z prawem, uwielbiała też imprezować razem ze swoim towarzystwem, specjalnie do tego zorganizowanym – Rosey i Brittany Snow (Meg Hall). Dziewczyny uwielbiały ostre imprezy, alkohol i inne używki. Imprezy nie dały jednak Serridzie upragnionej sławy, więc dziewczyna postanowiła wbić się do show-biznesu skandalem. Kilka tygodni później w prasie ukazał się artykuł mówiący o romansie dziewczyny z Matthew Brooksem, który był wtedy w związku ze sławną modelką Jessicą Stam. Plan Leah powiódł się i właśnie wtedy zrobiło się o niej głośno…

Serrida doszła do wniosku, że skoro jest rozpoznawana to musi jak najlepiej wykorzystać swoje 5 minut sławy. Dość szybko wydała album “Just Dance”, który okazał się klapą. Nie zniechęciło to jednak artystki do dalszej pracy, a negatywne recenzje jej płyty przyczyniły się do szybkich prac nad kolejnym. Między czasie gwiazda dalej imprezowała i… postanowiła zaadoptować małą Rashell – , która kilka lat później zginęła w wypadku autobusu. Przez kolejne miesiące Leah rozwijała swoją karierę muzyczną, ale także aktorską. O istnieniu Serridy dowiedziało się też wiele różnych sławnych osobistości, które chciały pomóc jej w rozwoju muzycznym. Dziewczyna zmotywowana pomocą kolegów z branży w końcu wydała swój 2 krążek – ” Come To The Party”. Na albumie znajdziemy duety z takimi gwiazdami jak np. Michael Hung, Carrie Bradshaw i Rihanna. Utwory opisują “nocne życie” dziewczyny.

Kolejne lata życia Leah spędzała bardzo podobnie. Podczas nich między innymi zaszła w niepokalaną ciąże (którą zresztą sama pochwaliła się na swoim birdie, a dziecko do dzisiaj się nie urodziło), wdała się w romans z The Iconem.

W życiu każdego człowieka przychodzi jednak czas na zmianę trybu życia. U Leah okres ten przyszedł w wieku 27 lat, kiedy była w związku z Reed Ferguson. Niestety, dziewczyny nie tworzyły idealnej pary, a warto zaznaczyć, że już w przeszłości kilka razy się spotykały. Wszystkie ich powroty do siebie kończyły się ponownym rozpadem – tak było i tym razem. Serrida czuła, że rozstanie z Reed jest tylko kwestią czasu, więc nie czekając dłużej postanowiła raz na zawsze z nią zerwać. W jej życiu niespodziewanie pojawił się Christopher Shapster (James Steward), z którym była bardzo szczęśliwa. Para poznała się przypadkowo – Serrida szukała osoby, która stworzy recenzję jej filmu, bowiem jej kariera producentki filmowej nabierała tempa. Shapster zgłosił się do niej niespodziewanie, a znajomość rozkwitała z każdym kolejnym dniem. Para wkrótce wybrała się na wakacje na Dżibuti, a kilka miesięcy później zaręczyła się. Niestety, Chris wrócił do swojej byłej dziewczyny, a Leah próbowała dojść do siebie.

Wtedy Leah zaliczyła pierwszy upadek po swojej wielkiej metamorfozie. Piosenkarka zupełnie nie wiedziała, jak ma się po tym wszystkim pozbierać. Jej złości nie cofały nawet żadne przygodny na jedną noc, a właśnie w ten sposób Serrida dochodziła do siebie wcześniej po rozstaniach. Gdy w końcu zrozumiała, że jej jednorazowe znajomości przynoszą jej więcej szkód niż korzyści, ból po złamanym sercu goiła poprzez tradycyjne palenie zdjęć swojego byłego narzeczonego i wyjazdy na Wyspy Kokosowe.

Chris wrócił niespodziewanie do życia naszej gwiazdy i pomimo kilku innych zgrzytów tej pary, stanęli oni 20 maja 2033 roku na ślubnym kobiercu. Wtedy Leah po raz pierwszy wyszła za mąż. jednak nie przypuszczała, że potrwa to zaledwie rok, bowiem już w lipcu 2034 Leah postanowiła wziąć rozwód. Po latach okazało się, że Serrida była znudzona związkiem i zaczynała wracać do starych zwyczajów.

Po rozwodzie wokalistka ponownie rozpoczęła szaleństwa u boku swojej starej przyjaciółki – Brittany Snow. Bywało, że sąsiedzi Leah musieli wzywać policje, aby uciszyć imprezy, które organizowały. Beztroskie życie Serridy stanęło w miejscu, gdy jej druga przyjaciółka – Rosey, postanowiła uleczyć serce jej byłego męża… Artystka za wszelką cenę starała się ukryć zazdrość, chociaż doskonale wiedziała, że nie wytrzyma długo w takim stanie, dlatego wpadła na pewien, świetny jej zdaniem pomysł – kolejnego dnia widziana była u boku Jessego Williamsa. Niedługo później zostali oni parą.

Życie Leah powoli zaczęło przypominać “Modę na sukces”, gdyż nie potrafiła ona dłużej ukrywać swoich uczuć wobec Chrisa. Po krótkim czasie od wyjawienia prawdy, byli małżonkowie znowu byli ze sobą. Tym razem planowali nawet dzieci, dopóki nie pojawił się jeden z największych problemów pary – Adam Haye (Nicholas Levan). Mężczyzna podstępem uwiódł Leah, która głupio mu zaufała, a potem skończyła z nim w łóżku. Właśnie wtedy poczęty został Rayad (w tej roli on sam), który 9 miesięcy później przyszedł na świat.Maluch nie pocieszył się jednak długo rodzicami i faktem, że są oni razem. Dwa tygodnie po porodzie, Reed Ferguson oznajmiła światu, że spodziewa się dziecka z Adamem, co oznaczało zdradę. Leah zostawiła Adama, który do dzisiaj bezskutecznie próbuje do niej wrócić i powstrzymać gwiazdę przed odebraniem mu praw do dziecka.

Obecnie Leah ponownie jest z Chrisem i po 7 latach związku (z przerwami) oczekują dziecka. Plotki głoszą, że już niedługo na świat przyjdzie ich córeczka…

Nana Osaki: Po prostu uwielbiam kiedy trafiam na drugi sceriusz będący biografią Leah! Fakty jak się okazuje są co najmniej nieco inne w niektórych momentach, a może nawet całkiem różne? Mniejsza z tym, sama uważnie nie śledzę karier wszystkich gwiazd. Podoba mi się sposób przedstawiania wszystkich faktów z życia L., całość jest całkiem fajna i naprawdę bogata w doświadczenia życiowe głównej bohaterki. A w dodatku Bheatrie w głównej roli! Podoba mi się, że w obsadzie pojawili się także młodzi i nie znani (bynajmniej) dla mnie aktorzy. Przyznam szczerze, że całkowicie mi się podobało, aczkolwiek soundtrack mnie trochę odrzucił, jest ewidentnie za krótki. Plakat Twojego autorstwa w tym odcinku jest dla mnie zdecydowanie GENIALNY 10/12 + 3/3 = 13

Adam Levine: To już drugi film o Leah, teraz chyba znam jej wszystkie sekrety! śmiechMasz o tyle trudniej, że oglądając Twój film nie mogłem nie porównywać go z widzianym wcześniej “Leah Lover’s Diary”. Obrałaś inny kierunek i chociaż ten Callie bardziej przypadł mi do gustu, to nie jest źle! Twoja produkcja ma duży potencjał. Widać, że sporo czasu poświęciłaś aby dokładnie zagłębić się i poznać szczegóły z życia Leah. Czuję jednak pewnie niedosyt. Brakowało mi elementu zaskoczenia.
8/12 + 2/3 = 10

Lily Levittoux: Faktycznie, “Moda Na Sukces 2.0”! Jednak przyjemnie oglądało się podboje miłosne Leah, a i nawet o karierze coś się w tym wszystkim znalazło. Wreszcie dowiedziałam się też dlaczego MB nagrał na Leah dissa, ach te ploty! To już drugi scenariusz oparty na życiu Serridy i nawet się udał. No i – Co za podstępny Haye, zawsze wiedziałam, że taki jest! Tutaj jednak Bheatrie sprawdziła się w roli Leah lepiej. No i biedny Nicholas, wciągnięty w taką okropną rolę… ale brawa dla niego, zagrał bardzo wiarygodnie śmiech Ścieżka nijaka, zabrakło mi tu wspomnianego uwielbianego rapu, który odzwierciedlałby chociaż troszkę Leah. Graficznie wszystko pięknie, ale wygląda to bardziej na plakat filmu poświęconego jakiejś zmarłej osobie. 9/12 + 2/3 = 11

Jordan Gordon: Za dużo faktów. Te 99 minut ciągnęło mi się w nie skończoność! Niektóre sceny można spokojnie wyciąć. 7/12 + 2/3 = 9


SYLVIE DENEUVE – “Hello, I’m Vanessa”

Mówili, że „Vanessa to utalentowana osoba!” Ale tak właściwie, to kim jest Vanessa? Wielką gwiazdą, świeżą krwią, aktorką czy też jednym z wielkich reżyserów teatralnych? Jakie życie prowadzi? Moi drodzy, oto życie osoby imieniem Vanessa Holiday!

Podczas, gdy tak czasy świetności teatru zaczęły mijać i zostawał wymieniany na lepszy model zwany kinem, postanowiła spełnić swoje marzenie o byciu rozpoznawalną reżyserką. Mimo przestróg starszego od niej o 10 lat brata Terry’ego, który znał okrucieństwo świata sław, Vanessa przygotowuje swoją pierwszą sztukę, która przeszła bez echa. Druga próba okazuje się trafna. „Dear John” podbija serca widzów i zostaje uznany za jeden z najlepszych i najbardziej kasowych spektakli w historii teatru. Od tamtego momentu, nie wiedziała gdzie chce dalej iść. Dziewczynie czegoś brakowało… Nagrała pierwszą winylową płytę. Mało kto o niej słyszał, ale to jej nie przeszkadzało, by wydać kolejny krążek. Tym razem długogrający. I choć nadal nie odnosiła zbytnich sukcesów, nie zrażała się stale przeplątując reżyserowanie ze śpiewaniem. Przełomem okazało się wyreżyserowanie przez 21-letnią wtedy Francuzkę sztuki, która miała być odwzorowaniem słynnej i świeżej jeszcze tragedii. „Titanic” był pierwszym wysokobudżetowym projektem stworzonym przez młodą, ale niezwykle już doświadczoną reżyserkę. To był początek drogi do sukcesu. Jednym z aktorów grających w owym spektaklu był równie młody Włoch Quintilio Conti, z którym dwa lata później publicznie zaczęła się spotykać. Wkrótce przyrzekli sobie miłość aż po grób. Umiejętności Vanessy stale się powiększały, a z czasem stawała się coraz większą perfekcjonistką. Każda produkcja z pod jej pióra była wielkim hitem. Stała się rozpoznawalna nie tylko jako wspaniała reżyserka, ale i jako muzyk. Jednak ponad rok później rozeszli się, bez żadnej znanej przyczyny. Coraz mniej pokazywała się publicznie, a jej kolejne projekty były klapami. Tymczasem dodatkowym cierpieniem okazała się być choroba psychiczna najstarszej siostry producentki, Faye. Niedługo później Faye zostaje zamordowana, a pod opiekę Vanessy trafia dwójka jej dzieci. Długo nie może podnieść się po śmierci siostry. Pierwszą, naprawdę udaną produkcją od czasu rozwodu była seria „The Ideal Man”. To był wielki powrót pani reżyser do alei sław. Po dwóch nieudanych związkach, Holiday wychodzi za mąż po raz drugi. Tym razem jej wybrankiem zostaje uroczy Pacal Pelchat. Podczas, gdy wydawałoby się, że do życia kobiety w końcu zawitało szczęście – na przeszkodzie stanął fakt, iż młoda dziewczyna poroniła i zawiesiła swoją karierę na blisko pięć lat, by powrócić i zaskoczyć świat nową dawką swoich wysoko ocenianych sztuk. Jak dalej powiedzie się jej życie? To się okaże!

Nana Osaki: Pierwsze pytanie, who the fuck is VANESSA?! Dziękuję za późniejszą wiamość o tym, iż chodzi o naszą wielką gwiazdę, producentkę Aveyron Sackville. Twój scenariusz był do tego stopnia namieszany, że nawet nie wiem czy można go zaliczyć jako biografię… w końcu w biografii korzystamy z realnych imion, jedynie aktorzy mogą być ‘podstawieni’. Obsada ujdzie w tłumie, nie czuję powiewu świeżości, ale jest ok. O i dodam, że piosenek Fergie wysłuchałam się do końca swoich dni… Zapomniałabym o plakacie, kótry jest naprawdę bardzo ładnie wykonany. 3/12 + 3/3 = 9

Adam Levine: Muszę przyznać, że przez początkowo nie byłem do końca pewny o kim jest ten film. Pierwszy raz spotkałem się ze zmienionymi danymi osobowymi w filmie biograficznym. Mogłaś dać chociaż jakąś wzmiankę na podstawie czyjej biografii powstał, bo jeśli ktoś nie śledzi kariery Sackville’ów nigdy nie domyśliłby się, że to właśnie o nich chodzi. Jest trochę lepiej niż u Leah, fabuła jest zdecydowanie bardziej rozbudowana, ale również wybrałaś raczej bezpieczne schematy. Jest to po prostu odtworzenie życia Aveyron, brak elementu zaskoczenia. Za to pochwalę Cię za plakat, jest na prawdę dobry.
7/12 + 3/3 = 10

Lily Levittoux: Zadam to samo pytanie – “Kim jest Vanessa Holiday?”. Nie dość, że o kobiecie nigdy w życiu nie słyszałam, to jeszcze robią o niej biografię. W sumie za samo nie dostosowanie się do tematu powinnam odłożyć scenariusz na bok i nie cackać się z oceną. Ale zaraz, zaraz… ową Vanessą miała być AVEYRON?! Sama nie wiem, wyszła z tego jedna wielka plątanina. Nic mnie tu nie porywa. Aktorzy dobrzy, ale Adam Haye to talentem aktorskim się nie popisał, za to Jonas Skjetne prezentował się genialnie, Moses również! Soundtrack fajny, ale jednak strasznie monotonny, miałam wrażenie, że cały czas słucham tego samego. Plakat natomiast z tego wszystkiego wyszedł najlepiej…6/12 + 2/3 = 8

Jordan Gordon: Kto to jest Vanessa? Na początku nie byłam pewna czy oglądam dobry film! Oryginalnie, ale niestety pomysł ze zmianą nazwisk mi się nie podoba. Inny dobór aktorów i muzyki poprawiłby film 6/12 + 2/3 = 8


Jesse Williams: To już wszystkie prace dzisiejszego odcinka. Dziękuję Jordan Gordon za gościnny udział w programie i przypominam, że komentując ten odcinek i Ty masz szansę zostać czwartym jurorem! A teraz zobaczmy jak przedstawiają się wyniki po dzisiejszym pełnym biografii odcinku, pamiętajmy bowiem, iż tylko czworo uczestników w tym odcinku jest bezpiecznych!

1) Callie Adams 9 + 15 + 11 + 13 = 48
2) Sabrina Vetsera 13 + 10 + 11 + 9 = 43
3) Aveyron Sackville 7 + 9 + 14 + 11 = 41
4) Audrey Horne 5 + 13 + 9 + 12 = 39
5) Sylvie Deneuve 9 + 10 + 8 + 8 = 35
6) Christopher Tellwright 10 + 8 + 8 + 6 = 32
7) Leah Serrida 8 + 6 + 5 + 8 = 27

Wygląda na to, że Aveyron spadła na trzecie miejsce i dzięki temu Callie Adams po raz pierwszy uplasowała się samotnie na szczycie listy! Zaskakująco do grona “stałych” zagrożonych dołącza w tym odcinku Christopher Tellwright. Nie wiem jak wy, ale ja nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy! Nikt już nie jest bezpieczny!

Dlatego tak ważne są wasze głosy w sondzie!Troje uczestników walczy o pozostanie w programie. Tylko od was zależy z kim nie zobaczymy się w piątym odcinku! Czy będzie toSylvie DeneuveLeah Serrida, a może Christopher TellwrightGłosujcie i komentujcie!

Komentarzy 11 to “Movie Maker S02E05”

  1. Justin Jones 5 września 2012 @ 15:00 #

    Callie – rewelacyjna praca! PS. Ostatni komentarz Lily jest taki sam jak Adama… :P

  2. Jordan 5 września 2012 @ 15:44 #

    myślałam że mam niewiele mówić bo mam mało czasu antenowego a tu się okazuje że wszyscy się rozgadywali tylko nie ja :C

  3. Osaka 5 września 2012 @ 17:07 #

    Ej, ej Sylvie Deneuve dostała ode mnie razem 6 pkt, a nie 9!

  4. Jesse Williams 5 września 2012 @ 17:32 #

    Nana, Sprawdzałem dwa razy, ale widocznie nie obejdzie się bez błędów w odcinku. Mimo to sytuacja nominowanych nie zmienia się.

  5. BSnow 5 września 2012 @ 19:46 #

    Nie wierzę w to co właśnie przeczytałam…

    • Osaka 5 września 2012 @ 19:49 #

      a dokładnie to w co? :D

      • BSnow 5 września 2012 @ 20:41 #

        Nana, to skomplikowane, ale na pewno tego tak nie zostawię.

  6. Audrey Horne 6 września 2012 @ 13:31 #

    Nana, mój film był taką trochę bajeczką, bo Jesse pokazał mi przykładowe prace i na ich podstawie wywnioskowalam, że mogę się pokusić o coś takiego…

  7. Haye 9 września 2012 @ 10:01 #

    Moi zdaniem byłem najlepszy w filmie Sylvie. Odcinek przeciętny, nic zaskakującego, słabe filmy… A Lewattoux znowu chciała się popisać wjazdem na moją SKROMNĄ OSOBĘ… TEAM AVEYRON!

  8. Isabel Matters 10 września 2012 @ 14:46 #

    Jak dla mnie każdy film o Leah jest po prostu GENIALNY!

  9. Harajuku Bitch 16 września 2012 @ 02:25 #

    Nepotyzm żyje i ma się dobrze, ale kim ja jestem, żeby na to narzekać? 8)
    Mimo tego, film Aveyron to jakiś smutny żart. Poczynając na tym, że kompletnie nie zgadza się z tematem odcinka za co powinny polecieć punkty to jeszcze zachwyty nad kolejnym wyświechtanym motywem? Jak długo jeszcze będziemy patrzeć na to zjawisko, które funduje nam ktoś kto za bardzo uwierzył w legendę siebie? #UnitedStatesofDelusional

Dodaj komentarz