Movie Maker S02E06

28 Wrz

Jesse Williams: Witam wszystkich serdecznie w szóstym odcinku Movie Maker! Hasłem kolejnego tygodnia jest… Horror! Miejmy nadzieję, że poziom tego odcinka nie będzie przerażający!

NIespodziewanie, Aveyron Sackville zrezygnowała z udziału w programie! To szokująca informacja, zwłaszcza, że miała ona spore szanse na wygranie programu! Leah Serridarównież zrezygnowała z rywalizacji. Po raz kolejny w roli jurora nie zobaczymy Nany Osaki, a zastąpi ją Bellatrix. Z kolei czwartym jurorem zostaje na potrzeby tego odcinka – Justin Jones!
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zaprosić was na kolejny odcinek!

CALLIE ADAMS – “Secret Doors”

Dnia 13 października, w piątek roku 1863 wykonano wyrok śmierci – poprzez ścięcie – naFredericku Bane’ie, ukaranym za nieludzkie mordy na osobach niewinnych. Wyroku dokonano o godzinie 13:13. Jednocześnie informuje się, że ciało nieboszczyka zniknęło z miejsca pochówku w niewyjaśnionych okolicznościach w przeciągu 24 godzin od czasu zgonu (…)

Alison Hert, Malcolm Gotrfyd i Sabrina Alons. Pozornie zwykła grupa studentów archeologii. W praktyce jednak, fanatycy legend i podań. Żądna przygód i wrażeń paczka, która nie boi się zaryzykować, jeżeli ma to zaowocować ciekawymi przeżyciami. Zrządzeniem losu, to właśnie do tej grupy dotarły pogłoski o legendzie Bane’a. Według rzeczonych podań, ciało mężczyzny, który w kwiecie wieku został stracony na szubienicy, na kilka godzin po wykonaniu wyroku znika. Kieruje się do swojego zamczyska. W przyszłym wieku jednak, owe zamczysko zostaje zburzone, a na jego fundamentach zbudowana zostaje eksluzywna willa, którą wynająć mogą wszyscy miłośnicy odludzia z zasobnym portfelem. Podobno po dziś dzień, Bane nawiedza wszystkich tymczasowych mieszkańców rezydencji (…)
Niewiarygodne? Co z tego! Nie zaszkodzi sprawdzić! Korzystając z przerwy wakacyjnej, przyjaciele wybierają się do Filadelfii, gdzie też ulokowana jest rzeczona willa. Początkowo nie spotyka ich nic niezwykłego. Bez problemowo spędzają czas na wspólnych imprezach i zabawach, co skutkuje tylko i wyłącznie kacem zbiorowym. Z czasem jednak, w posiadłości miejsce mają niewyjaśnione zjawiska. Kumulacyjnym momentem jest jednak odnalezieniesekretnych drzwi, będących tajnym przejściem do podziemnego lochu. To właśnie noc, w której owe przejście zostało znalezione, inicjuje wszystko, co od teraz przytrafi się naszym bohaterom.
To właśnie tej nocy, znika Alison, zaś duch Bane’a objawia się studentom. Zirytowany najściem Bane z chęcią zemści się na studentach, nawet jeśli ma ucierpieć na tym ich życie. Czy przyjaciołom uda się odzyskać przyjaciółkę i jednocześnie wyjść cało z tej zabawy wkotka i myszkę ze śmiercią?

Bellatrix: Tak jak w przypadku Audrey zaczęłam od plakatu. Nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia, jest dobry, ale wyobrażam go sobie teraz tak jakbym ja chciała to widzieć aczkolwiek sam koncept jest świetny, mówię to szczerze. Zaczęło się fajnie. Jak zwykle…ale potem było już tylko gorzej i gorzej. Zabawa w kotka i myszkę? To nie dla mnie. Ja wolę jasno postawione sprawy. Scenerie były fenomenalne, lochy, nawiedzona willa itp. Aktorsko nie poradził sobie Dean. Grał komicznie, nie budził żadnych lęków a chyba powinien, czyż nie tak? Pozostałych natomiast mogę pochwalić, udało im się. BRAWO! Przechodząc do soundtracku to robił wrażenie, ale nawet on nie był w stanie przekonać mnie do filmu. Bardzo średnie kino a ja jestem bardzo wymagająca. 8/12 + 1/3 = 9

Adam Levine: Typowy, klasyczny horror. Brakowało mi jedynie elementu zaskoczenia. Mimo tego film jak najbardziej przypadł mi do gustu. Wybrałaś raczej bezpieczne rozwiązania, ale sprawdziły się. Nie ukrywam, że spodziewałem się po Tobie czegoś lepszego, bo dobrze znam Twoje możliwości. Dean jak i pozostali aktorzy świetnie się spisali. Film nabrał więcej autentyczności, przez co zaczął jeszcze bardziej mnie intrygować. Plakat prosty, ale w tym przypadku jest to plusem – w prostocie tkwi siła. Jest dobrze, ale mogło być lepiej! 11/12 + 2/3 = 13

Lily Levittoux: Pozytywnie zaskoczona – tak bym się teraz określiła. Podoba mi się motyw przewodni z tajemniczymi drzwiami, ale myślę, że można by ten film jeszcze bardziej urozmaicić. Dean, ach ten Dean, dla niego w tym filmie można stracić głowę! Dobrze, że jego bohater jej nie stracił śmiech Ścieżka dźwiękowa jest jakaś taka biedna, ale +, bo oprócz Momsenki nikogo nie kojarzę. Plakat naprawdę mi się podoba, jest taki… sama nie wiem jak to określić! 10/12 + 3/3 = 13

Justin Jones: Na początku pragnę was wszystkich przywitać kochani, jak się bawicie?macha publice, otrzymując w zamian buczenie …no dobrze, już dobrze, biorę się na robotę. Możecie się ze mną zgodzić, lub nie, ale Callie z odcinka na odcinek konsekwentnie podnosi poprzeczkę nie tylko sobie, ale i rywalom. Dziś nie odstępujemy od tej reguły, ale tego, co udało mi się obejrzeć, to mam wrażenie, że to wszystko już było. Gdzieś już widziałem nawiedzony dom i grupkę przyjaciół, która pragnie udowodnić światu, że się nie boi duchów. Mam wrażenie, że film ratuje poniekąd obsada – Dean jak zwykle błyszczy. Odnośnie soundtracku mam mieszane uczucia, podobnie z plakatem – jest „tylko” estetyczny… Mogłoby być lepiej – dobrze wiem, że zarówno jedno i drugie może powalić widza na kolana, jeśli chodzi o Ciebie. Wracając jeszcze na moment do poprzeczki – ustawiona wysoko, ale jej przeskoczenie jest jak najbardziej możliwe. 7/12 + 2/3 = 9


CHRISTOPHER TELLWRIGHT  – “Siren Heart”

Opowieści o syrenach, kto z nas nie słyszał choć jednej? Szczególnie popularne wydają się one w miejscach najbardziej powiązanych z historiami o tak niesamowitych, a jednak często i zgubnych istotach. Akcja filmu toczy się zatem w jednej z nadmorskich miejscowości na terenie Wielkiej Brytanii.

Benjamin Ramsey (Arthur Stevens) to dwudziestokilkuletni chłopak, którego życie nigdy nie rozpieszczało. Jego rodzice zginęli na morzu, gdy był jeszcze dzieckiem, bez odpowiedniego wykształcenia, zdolny pracować jedynie fizycznie. Przez chwilę, pomimo wszystko nazywał siebie człowiekiem szczęśliwym – miał kochającą żonę, Nancy (Abbey). Jednak i ten piękny moment w życiu mężczyzny szybko został przerwany przez okrutny los i przedwczesną śmierć ukochanej. Nie, nie załamał się. Żyje dalej swoim życiem, jednak doświadczenia sprawiły, iż odsunął się od społeczności, do której jednak należy. Samotnik czy może już odludek? W wyniku traumatycznych przeżyć nie potrafi też sobie poradzić z przebywaniem na terenie nadmorskim, na plaży, gdzie zginęli jego rodzice… To dość trudne i jeszcze bardziej specyficzne, kiedy twój dom stoi 10 minut drogi od nabrzeża.

Dlatego wszystko zaczyna się właśnie tam…
Dzień, jak co dzień, pełen ciężkiej pracy na najnowszej budowie. Z powodu awarii wszyscy zostali tam nieco dłużej. Nareszcie dość późnym wieczorem nadszedł czas powrotu. W tym momencie rozpętała się też nagła burza, nic właściwie niecodziennego, w końcu obok znajduje się ocean. Auto, którym własnie wracał do domu Benjamin wpadło w poślizg, zjechało z drogi i ostatecznie wylądowało na pobliskich wydmach. Zdenerwowany, z powodu rozbitego pojazdu, jednak na szczęście cały, już miał opuścić to znielubione przez siebie miejsce, gdy nagle w świetle księżyca, na mokrych piaskach ujrzał ciało. Nieruszająca się postać okazała się być młodą, niezwykle piękną kobietą, u kresu swoich sił. Chyba umiera…

Mężczyzna niewiele myśląc zabiera nieznajomą do siebie, gdzie dba o nią i pomaga jej dojść do siebie. Pojawia się jednak jeden problem… Ona nie pamięta kompletnie niczego, poza swoim imieniem, Justine (Nadya Cubbins). Nie pamięta swoich losów, nie potrafi powiedzieć skąd pochodzi, a jednak pamięta wszystkie przeczytane książki i słowa ulubionej piosenki. Pomimo tych dziwnych okoliczności, czujący się w obowiązku pomocy Benjamin wkrótce, ze wzajemnością, zakochuje się w kobiecie.

Jednak to nie jest kolejna bajka, albo inaczej komedia romantyczna czy nawet melodramat. W tym samym czasie, gdy w miasteczku pojawia się Justine, dziać zaczynają się dziwne rzeczy. W końcu w 7. tygodniu po jej odnalezieniu dochodzi do pierwszej zbrodni… Makabrycznej. W pobliżu wydm znalezione zostaje ciało młodego chłopaka, pracującego za życia na kutrze rybackim. Wszystko wygląda właściwie z pozoru niepozornie, gdyby nie fakt, że trzyma on w ręce… własne, wyrwane z piersi serce. W następnych tygodniach masakryczne morderstwa rybaków powtarzają się.

Przestępstwa bada lokalny policjant, Nicolas Marchant (Lars Curtis), którego największa sprawą do tej pory było zatrzymanie szajki nieletnich włamywaczy. Co innego mogło przecież dolegać tak cichej, małej społeczności? Jednakże jego zapał i upór w postanowieniu odnalezienia sprawcy sprawia, iż nie można nie brać go na poważnie.

Ostatecznie wszystkie poszlaki wskazują na nikogo innego, jak właśnie nieznaną nikomu Justine. Ostatecznie zostaje ona nazwana syreną, od starej, miejscowej opowieści, o kobiecie, która zdradzona przez ukochanego-rybaka, pozbawiła go w szale serca i sama rzuciła się z nim z klifu do morza.

Benjamin już nie wie co ma myśleć, ani komu wierzyć? Czy uczucia mogą być silniejsze od rozsądku? Okazuje się, że i tak i nie. A to dlatego, że…

Mężczyzna wierzył i czuł, iż jego ukochana, choć nieco dziwna i owiana tajemnicą, nie może być zabójczynią. I ostatecznie to właśnie sama syrena przychodzi do niego… “Oddałam Ci swoją miłość, oddałam serce”. Okazuje się, że to chora z zazdrości o Benjamina, przyjaciółka od piaskownicy, Angela Treloar (Rose Tanner) stoi za wszystkimi zbrodniami. Przechodząca załamanie, gdy obserwowała pierwszy związek Ramsey’a, nie mogła pozwolić, by po raz drugi wybrał inną, kiedy ona wciąż była obok. Dlatego postanowiła wrobić we wszystko Justine. Ale teraz nie może milczeć, musi pokazać mu, jak bardzo jest oddana. To ona jest jego syreną, ukochaną, chce z nim umrzeć…

Końcówkę pozostawiam do własnej interpretacji (alternatywne zakończenia).

Bellatrix: Widzę plakat! Widzę go i umieram z wrażenia. Jest obleśnie artystyczny i kocham to! Nazwiska z plakatu wywołują u mnie uśmiech na twarzy bo naprawdę lubię tych ludzi i miło się ich ogląda. Szczególnie pannę Cubbins która za każdym razem wywołuje u mnie zazdrość z powodu swojej urody. Motyw z syrenami jest super cool. Identyfikowałam się z nimi od zawsze! Nie czuję się rozczarowana, wręcz przeciwnie. Czuję, że ten film może zapisać się w kinematografii na bardzo długie lata. Równie dobrze można by napisać książkę na jego podstawię. Z pewnością byłaby bestsellerem. Jestem pod wrażeniem Rose. Swoją grą przyćmiła wszystkich pomimo tego, że nikt nie zawiódł. Każdy z aktorów odwalił kawał dobrej roboty. Oprawa muzyczna na równi z filmem, zwłaszcza Sometime I Will Hear Your Voice i Sea Breezes przy których dostałam orgazmu uszu. Tak właśnie należy robić filmy! 12/12 + 3/3 = 15

Adam Levine: Na taki film czekałem! Chociaż muszę przyznać, na początku myślałem, że będzie to kolejna produkcja niezgodna z tematem dzisiejszego odcinka. Na szczęście już kilkanaście pierwszych minut filmu rozwiało moje wątpliwości. Motyw syreny to strzał w dziesiątkę. Jest krwawo, film trzyma w napięciu, zaskakuje – to jest to! Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że stworzyłeś jeden z najlepszych horrorów jakie kiedykolwiek oglądałem. Brawo Chris, ten odcinek bez dwóch zdań należy do Ciebie! 12/12 + 2/3 = 14

Lily Levittoux: O CHRYSTE MÓJ DROGI! Oj, przepraszam – wytnijmy to. Uwielbiam filmy o syrenach, sama kiedyś chciałam taką być i wabić do siebie żeglarzy śmiech Ale dobra, tak czytam sobie wstęp filmu, przejdźmy do tego co w nim widziałam i co w nim jest. No więc tak… ekhemm kaszle muszę powiedzieć, że ten film nie jest zbyt dobry… jest fantastyczny. Uwielbiam takie historie i nie zaprzeczę, że ta mnie nie wciągnęła. Oh, ta Nadya! Same młodziutkie twarze tryskające dobrą energią w tej produkcji. A film widzę, że kręcony blisko zamku w którym ślub mieli niedawno Avey & Bryan! Ścieżka wciąga w trans śmiechPlakatem niestety trochę się zawiodłam, spodziewałam się na nim boskiej N., ale nie jest zły. Z chęcią obejrzałabym ten film jeszcze raz, Chris, mam nadzieję, że za tydzień też nas nie zawiedziesz! uśmiech 12/12 + 1/3 = 13

Justin Jones: W ramach solidarności z jedynym facetem w grze powinienem dać Tobie maksymalne noty, ale nie ma tak łatwo! Co mogę napisać o Twojej pracy… sądzę, że wypadłeś gorzej niż poprzedniczka, mówię to z wielkim bólem serca. Zacznę może od plakatu, który co prawda jest solidny, ale w żaden sposób nie zachęcił mnie do odwiedzenia kina w najbliższym czasie. Wręcz przeciwnie – nieco odrzucił. Jeśli chodzi natomiast o film – jest mało przerażający. Gdy oglądam horror to powinienem mieć ciarki na plecach, a także kołek pod ręką, na wypadek ochrony przed chcącymi mnie zgładzić istotami – wiem, że jest mi on niepotrzebny, nie tym razem. Nie przepadam za takimi historiami – gdy już znajdują te ciała, gdy akcja zaczyna się rozkręcać to przychodzi taki moment, że wszyscy się zastanawiają, czy to Justine (ładne imię!), „może to ona, a może nie, raczej nie, ale nie ma nikogo innego, kogo podejrzewamy, więc obwińmy ją”. Nie przemawia to do mnie – jednak życzę Tobie jak najlepiej, bo wiem, na co Cię stać. Na plus obsada. 6/12 + 1/3 = 7
______

AUDREY HORNE  – “Am I On Holiday?”

“Have you ever had a dream that you were so sure was real?”
Ella (Larice Fowler), czternastoletnia dziewczyna z Nowego Jorku, wyjeżdża do dziadków na wakacje do Johnstown. W jej życiu nigdy nie było miejsca na miłość; ojciec odszedł od niej, gdy miała zaledwie pięć lat, a jej matka jest akoholiczką, która nie ma czasu na córkę, a jej jedynym zajęciem jest szlajanie się z meliny do meliny. Gdy dziewczyna dojeżdża na miejsce, zastaje pusty dom i karteczkę, w której dziadkowie informują ją o tym, że wrócą za kilka godzin z miasta. Ella więc wchodzi do środka, i, idąc po schodach, traci przytomność…
Następne sceny to przebłyski dziewczyny z karetki, która wiezie ją do szpitala. Stoją nad nią lekarze i pielęgniarki, i coś szepcą; nastolatka jest przerażona ale nie może zrozumieć, co się dzieje; jest jej słabo i co kilka sekund traci przytomność.
Ella budzi się w łóżku u dziadków; jest poranek. Święcie przekonana o tym, że to był sen, ubiera się i umawia ze starymi znajomymi w parku. Podczas spotkania dochodzi do kłótni między nią a jej najlepszą przyjaciółką, Kathryn (Lana Foss). Dziewczyny sprzeczają się o jakieś abstrakcyjne rzeczy; o pieniądze, których Ella nie oddała przyjaciółce, o jej rodziców. W głowie nastolatki zaczynają się rodzić paranoidalne myśli; nie zgadza się na to, co chcą zrobić jej znajomi, choć oni usilnie wmawiają jej, że już wcześniej wyraziła na to wszystko zgodę. Po tej sytuacji Ella obudziła się w szpitalu.
Szpital, mimo wyraźnie słyszalnych głosów personelu medycznego, był pusty. Nastolatka bez problemu wstała z łóżka i przeszła się po oddziale. Ku swojemu zdziwieniu spotkała Kathryn, która zaproponowała przyjaciółce spacer po ogrodzie przed zakładem. Po kilku chwilach w ich kierunku zaczął biec lekarz, Dr McAdams (Moses Shephard), a Ella znów zaczęła tracić świadomość; obraz przed jej oczyma robił się rozmazany, wirował, aż w końcu upadła na ziemie.
Noc. Nastolatka budzi się w łóżku szpitalnym. Nadal nie rozumie, dlaczego tu jest. Odwiedza ją lekarz, który był przy jej upadku. Tłumaczy, że musi tu zostać. Coś dziwnego w nim jest. Wcześniej miał dłuższe włosy. I ciemniejsze? Dziewczyna połknęła leki i zasnęła.
Rano Ella czuła się bardzo źle. Czuła, że coś (ktoś?) w niej siedzi; próbowała to coś z siebie wyszarpać, zaczęła słyszeć głosy. “Zgodziłaś się, zgodziłaś się…” mówiły. Na co się zgodziła? Nic nie pamięta, na nic się nie godziła! Wpadła w furię, zaczęła się rzucać. Widziała ludzi; jej matka piła wódkę i patrzała na nią posępnym wzrokiem. “To przez Ciebie zaczęłam pić, jesteś złą córką” – wyjąkała. Podczas tego zajścia działy się przerażające rzeczy. Widz obserwuje wszystkie chore paranoje, jakie rodzą się w głowie dziewczyny. W końcu Ella zerwała zasłonę z okna, wyjęła żabki i zaczęła się nimi okaleczać. “Zostawcie mnie, wyjdźćcie ze mnie!” – krzyczała. Przybiegły pielęgniarki, ale nie mogły sobie z nią poradzić. Lekarze siłą musieli unieruchomić nastolatkę. Przed jej oczyma pojawił się doktor McAdams. Ella czuła, że tylko on ją rozumie. Chciała się do niego przytulić, dotknąć go i ukoić swój ból. Zarazem jednak wydawał się on tak nierealny, znów wyglądał nieco inaczej, niż zwykle…
Godziny upływały, choć Ella wydawało się, że mijają całe wieki. Jej lekarz odwiedzał ją co jakiś czas, w końcu wyznał jej prawdę. “Jesteś chora. Masz białaczkę. Musisz tu zostać.” To brzmiało jak wyrok. Dziewczyna wpadła w histerię. Nagle w pomieszczeniu pojawiła się Kathryn. “Zgodziłaś się na to, przecież się zgodziłaś…”. Wszystko zaczęło się od nowa.
Paranoidalne myśli, nieracjonalne lęki, cienie ludzi, których kiedyś kochała, głosy dyktujące jej przyszłość…
Na końcu filmu widz dowiaduje się prawdy.
Nigdy nie było dziadków, Kathryn, ani doktora McAdams.
Rodzice Ella nie byli alkoholikami i żyli ze sobą razem już od dwudziestu lat.
Ella nie miała raka.
Ella miała schizofrenię.
Podczas wyjścia do ogrodu, nastolatka próbowała uciec z oddziału. Z oddziału, który nie był stricte szpitalem, a szpitalem psychiatrycznym. I w którym znajdowała się już od siedmiu lat.
A przez te siedem lat sytuacja powtarzała się w kółko. Choroba nigdy nie dawała za wygraną.
Doktor McAdams miał być symbolem jej ukojenia i spokoju. To było coś, czego dziewczyna pożądała za wszelką cenę.

“- Siostro, to nie wygląda najlepiej
– Szybko, podajcie jej relanium 10 miligram dożylnie!
– Już lepiej, już lepiej…”

Bellatrix: Zanim zabrałam się za oglądanie filmu musiałam rzucić okiem na plakat bo z doświadczenia wiem, że potrafi on nas przygotować na porządne kino albo pieprzoną tandetę dla której nie warto tracić czasu. Plakat mnie nie zawiódł. Jest enigmatyczny czyli coś z czym ja identyfikuję się na co dzień. Nieobecny wzrok Larice na zdjęciu wywołuje u mnie gęsią skórką. Teraz na temat produkcji. Pomysł na film oryginalny co bardzo sobie cenię. Do połowy filmu buduję napięcie, ale później jest już trochę gorzej natomiast to co najbardziej mi się spodobało to zdecydowanie końcówka i to bez happy endu. Twoje dzieło skłania do refleksji i głębszych przemyśleń. Możesz czuć się dumna jak i aktorzy bo wszystko wyszło bardzo naturalnie. Soundtrack był pięknym dopełnieniem. Kiedy słyszałam Viral Heart od Terry’ego dostałam zapaści, to było kurewsko dobre! 11/12 + 3/3 = 14

Adam Levine: Audrey, nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale znajdujesz się w moim top 3 producentów filmowych wszech czasów! Każdy Twój scenariusz to powiew świeżości. Każda kolejna produkcja spod Twojego pióra zaskakuje i zachwyca mnie jeszcze bardziej, niż poprzednia. Potrafisz zbudować napięcie w filmie, co jest dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy. Oglądałem ‘Am I On Holiday?’ z ogromnym zaciekawieniem od pierwszej do ostatniej minuty. Wszystko byłoby idealne, ale…właśnie jest pewno istotne w tym przypadku ‘ale’. To był zdecydowanie bardziej film psychologiczny niż horror, który był tematem prac dzisiejszego odcinka. Z przykrością muszę odjąć punkty za fabułę.6/12 + 2/3 = 8

Lily Levittoux: Ładna aranżacja, ale mnie nie jakoś nie bardzo porywa. Mam takie wrażenie, że to już było, przez połowę filmu czułam lekki niedosyt. To raczej nie jest produkcja przy której dosłownie sikasz ze strachu i nie namówisz też do jej obejrzenia dziewczyny. Pod koniec zrobiło się o wiele ciekawiej, ale mnie tym nie kupiłaś. Co tu dużo gadać o aktorach, świetne twarze, dobra świeża krew. Soundtrack też mnie nie pociąga, ale jest ‘przyjemny’, że tak to bym określiła. Plakat to mocny punkt, klimatyczny i tajemniczy. 8/12 + 2/3 = 10

Justin Jones: Audrey, Audrey… wszystko ładnie, ale ten film nie do końca pasuje mi do „horroru” z zadania… owszem, jest ciekawie, jest napięcie, nieprzewidywalność, ale… nie mogę uznać tego za stuprocentowo wykonane zadanie. Zbyt wiele tutaj elementów filmu psychologicznego, zbyt mało czystego horroru. Z jeszcze większym bólem serca niż u Chrisa przyznaję, że nie podołałaś zadaniu. Obsada jest bardzo dobra, świetny pomysł z zaangażowaniem młodych aktorek. Soundtrack dopieszczony do granic możliwości, za to wielki plus, ale muszę pojechać Ci trochę po punktach, sama rozumiesz. Plakat sugeruje, z jakim filmem możemy mieć do czynienia, jednak niezbyt wyraźnie jest napisane, kto właściwie gra w tej produkcji. Całe szczęście, że wiem jak wygląda cała obsada, cóż ja biedny bym bez tej wiedzy począł… 6/12 + 1/3 = 7
______

SABRINA VETSERA – “MurderTown”

Lana (Bellatrix) i Una Hudson (Alice Green) to dwudziestopięcioletnie siostry, mieszkające w małej i spokojnej wiosce Thebes w Stanach Zjednoczonych. Lana skrywa jednak sekret, który niedługo obróci życie mieszkańców całej wioski do góry nogami…

Pewnego wieczora Jack Cross (Arthur Stevens), , chłopak Lany (który wielokrotnie ją zdradzał) urządza w swoim domu imprezę, na której nie brakuje alkoholu i innych używek. Lana mimo sprzeciwu siostry postanawia upić się do nieprzytomności – kilka piw wystarczyło, aby osiągnęła swój cel. Kolejnego dnia, nieświadoma tego co się stało, obudziła się w nieznanym sobie miejscu. Spanikowana kobieta szuka pomocy, jednak nie może jej znaleźć. Co gorsza, jej telefon został ukradziony, więc nie może się z nikim skontaktować.Nagle słyszy jakieś hałasy, a zaraz potem ponownie traci przytomność. Kiedy odzyskuje świadomość, uświadamia sobie, że jest w szpitalu. Okazuje się, że feralnego dnia ktoś uderzył Lanę czymś ciężkim w głowę. Kobieta traci część swojej pamięci, jednak idealnie zapamiętała twarz sprawcy… Postanawia się zemścić. Aby skutecznie zrealizować plan zemsty udaje, że nie pamięta zupełnie niczego ze swojego dotychczasowego życia…

Una bezskutecznie usiłuje przypomnieć swojej siostrze to, co robiła przez 25 lat swojego życia. Lana zdaje sobie sprawę z części wydarzeń, ale nie przyznaje się do tego. Zasmucona Una prosi o pomoc Jacka. Jest pewna, że w jego towarzystwie Hudson przypomni sobie chociaż wszystkie cudowne chwile, które spędziła ze swoim chłopakiem. Lana bez chwili zastanowienia zgadza się spędzić dzień ze swoim chłopakiem. Cross zabiera swoją partnerkę do parku, gdzie się poznali. Lana udaje zdziwienie wszystkimi słowami mężczyzny i prosi go, aby pokazał jej pobliski las. Kilka minut później wspólnie podziwiają piękno owego miejsca.

Los chciał, że większość faktów związanych z Jackiem Lana zapamiętała. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że zdradzał ją wielokrotnie, pogrążył ją na oczach całej wioski, jednak ona nie umiała przestać go kochać. Była naiwna, ale nie chciała od niego odejść. Teraz, gdy wymazał jej z głowy wiele pięknych chwil, postanowiła, że musi sie zemścić. Postanowiła nie czekać, aż policja wytropi, kto jest odpowiedzialny za jej uraz. W pewnym momencie wyciągnęła nóż i oznajmiła swojemu chłopakowi, jak bardzo nienawidzi go za wszystkie krzywy, które jej wyrządził. Nie czekając na wyjaśnienia, zabija swojego chłopaka, jego ciało zostawia na środku dróżki, nóż wrzuca do pobliskiego jeziora.Udaje, że została napadnięta i dzwoni do swojej matki, aby ta przybyła jej z pomoca. Policja rozpoczyna śledztwo w sprawie zabójstwa Jacka. Lana podaje policji fałszywy rysopis sprawcy, aby zataić swoją winę.

Mija tydzień. Lana nie chce pojawić się na pogrzebie Jacka, co wzbudza podejrzenia u Uny.Kilka godzin później Una uświadamia sobie, że jej siostra prowadziła pamiętnik, który mógłby przypomnieć jej to, czego nie pamiętała. Lana natychmiastowo zaczyna go czytać, a zaraz potem dodaje nowe wpisy. Niestety, pamiętnik dostaje się w ręce Uny, która dowiaduje się z niego, kto jest odpowiedzialny za śmierć Jacka… Natychmiastowo udaje się do siostry i chce od niej wyjaśnień. Lana podstępem zaciąga swoją siostrę do lasu, w którym wcześniej zamordowała Jacka. Dziewczyna w trosce o swoją wolność, zabija Unę i ucieka z miejsca zdarzenia.

Dwa tygodnie później policja kończy śledztwo w sprawie “pozbawianie pamięci” Lany.Wychodzi na jaw, że to nie Jack zaatakował swoją dziewczynę, lecz jego brat bliźniak – Christopher (o którym Lana całkowicie zapomniała przez wcześniejszy wypadek), który przyznał się do winy. Lana jest załamana – uświadamia sobie, że pozbawiła życia niewinnego chłopaka. gdyby tego było mało, przez zabicie nie tego mężczyzny, odesłała do drugiego świata swoją siostrę…

Lana przyznaje się do winy na policji. Zostaje skazana na 20 lat więzienia.

Bellatrix: Gram tu! Czuję, że nie powinnam oceniać dzieł w których występuję bo niektórzy mogą zarzucić mi brak obiektywizmu, ale postaram się. Przede wszystkim zacznę od tego, że miło mi się z tobą współpracowało Sabrino. Plakat jest bardzo ładny, ale szczerze powiedziawszy mało w nim z horroru. Może gdyby graficy postawili na czerń i biel byłoby bardziej klimatycznie. Fabuła nie jest najwyższych lotów, ale również nie jest przewidywalna co jest dużym plusem. Piosenka Samanthy Beach fajnie zgrała się z tym co działo się na ekranie. Ciężko mi to oceniać z punktu widzenia zwykłego oglądacza. W końcu jestem zaangażowana w ten projekt. Pozwól, że po prostu przyznam oceny i na tym zakończę swoją wypowiedź. 9/12 + 2/3 = 11

Adam Levine: Może to ja źle zrozumiałem zadanie dzisiejszego odcinka? Zaczynam mieć coraz większe wątpliwości, bo Twój scenariusz również wydaje się być nie na temat. Nastawiłem się, że obejrzę dzisiaj porcję budzących krew w żyłach horrorów, a w Twoim przypadku miałem wrażenie, że oglądam zwykły kryminał. Historia jakich wiele, nic zaskakującego. Może po prostu za dużo podobnych filmów naoglądałem się w przeszłości? Plus za Bellatrix w roli głównej, idealnie wcieliła się w rolę i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny mógł ją zagrać. Plakat…kadr z filmu jak najbardziej udany, ale napisy nie pasują. 6/12 + 1/3 = 7

Lily Levittoux: No czy ja wiem czy to taki horror… Już wiem skąd te ploty o romansie Arthur’a i Bellatrix! Film zdawał się być całkiem fajny przez dobór aktorów, Bellatrix zagrała swoją bohaterkę fenomenalnie, w sumie nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Film niby o śmierci, zemście… mała i spokojna wioska, a tam takie imprezy! śmiech Nie jest to może nic ambitnego, ale produkcja na poziomie. Plakat, plakat, plakat – zakochałam się!7/12 + 3/3 = 10

Justin Jones: Kolejna produkcja z oszczędną obsadą. Nie wiem, czy to ja dziś zrzędzę, czy może jestem za stary/zbyt samotny/zgorzkniały, bo robić za jurora, ale mnie nie powaliło. Podczas seansu bawiłem się tak dobrze, jak podczas czytania wypocin Samanthy Harris w pewnym magazynie. Historia, jakich wiele, przewidywalna w każdym, najmniejszym calu. Z dumą oświadczam, że udało mi się odgadnąć, jaki kolor bluzki będzie miała siostra głównej bohaterki w jednej z ważniejszych scen. Chociaż nie, bliźniaka-psychopaty, który nie wiadomo czemu podszywa się pod swojego brata, tego nie przewidziałem. Intrygujące, ale na siłę udziwnione, by film się trzymał kupy. Niestety, cała akcja nie zrobi z niego horroru, za co także Tobie obcinam punkty. Obsada też mnie nie powaliła, bohaterki nie wyglądają jak siostry, bo nie są w ogóle podobne. Przynajmniej Arthur świetnie wypadł jako podrywacz. Plakat wg mnie najlepszy z dotychczasowych, co prawda nie chcę mu się oświadczyć,chowa pierścionek ale podoba mi się – prosty, ale efektowny, to pewnie zasługa zdjęcia Belli. 5/12 + 3/3 = 8


SYLVIE DENEUVE – “In The Mirror”

Josh to 17-letni chłopak o niezwykle buntowniczym nastawieniu do świata. Nie ma zbyt wielu znajomych, a jego jedynym przyjacielem jest młodszy o rok Simon, który poprzez wpływ swojego starszego znajomego również zaczyna inaczej patrzeć na otoczenie. Obydwoje postanawiają uciec od szkoły, sceptycznej rodziny po to, by żyć na własną rękę. Wiedzą, ze to może nie być łatwe, ale chcą przynajmniej spróbować. W nocy uciekają z domów i wsiadają w najbliższy pociąg do Chicago. Podczas podróży okazuje się, że zawsze byli ze sobą bardzo zżyci oraz niewiarygodnie podobni jak na ludzi, których nie łącza więzły krwi. W środku nocy, w połowie drogi do celu maszyna, którą jadą ma poważną awarię. Chłopcy postanawiają na pieszo dojść do najbliższego miasteczka i tam poszukać schronienia. Dochodzą zmęczeni nad ranem. Nie wiedząc co ze sobą zrobić, pukają do drzwi dużej willi w nadziei, że prawdopodobnie bogaty właściciel pozwoli im spędzić parę dni. Jednak zamiast „wypchanego forsą pana” ukazuje im się smukła postać wysokiej dziewczyny o kruczoczarnych włosach i przeszywających wzrok błękitnych oczach. Od samego początku budzi w przybyszach niepokój. Zza jej pleców wychyla się niski staruszek, który proponuje im wynajęcie małej kawalerki obok jak się okazuje, jego posiadłości. Chłopcy oczywiście godzą się wynająć ją do czasu, gdy nie uzbierają pieniędzy na podróż do początkowego celu ich wycieczki. Nie uczęszczają do szkoły oraz pracują na zmianę. Wszystko było naprawdę dobrze, jednak do czasu… Ich sąsiadka, nazywana przez chłopaków po prostu „Ona” była starszą od nich dziewczyna wyglądającą jednak na rówieśniczkę Simona. Wyglądała również na bardzo tajemnicza osobę. Przyjaciele postanowili ja odwiedzić. Jednak, gdy nikt nie odpowiedział na dzwonek, weszli sami. W pierwszym momencie doznali szoku. Cały dom był pokryty lustrami. Ich uwagę przykuło przede wszystkim duże lustro w złotej ramie, które stało naprzeciw wejścia. Obydwoje podeszli do niego bliżej, a Josh ujrzał małą karteczkę z tekstem, którego nie nijak zrozumieć nie mogli. Podczas, gdy jeden podziwiał lustro, drugi próbował czytać zapiski. Udało mu się. Ale czy to był powód do radości? Po przeczytaniu całości podziwiający zwierciadło Simon został przez nie wciągnięty i odruchowo pociągnął za rękę, w efekcie wciągając go również. Ocknęli się w parku. Po drugiej stronie lustra świat wyglądał tak samo, lecz tylko na pierwszy rzut oka. Gdy się przyjrzeli, wszystko stało się szare, słonce zmieniło się w czarną kulę, a cala ludzkość wyglądała jak martwi. Gdy zauważyli zmiany, sięgnęli jeszcze raz po tajemniczą kartkę, a na jej odwrocie, w ludzkim języku napisane było, że należy dokładnie się przyjrzeć, ponieważ bez tego cały czas będziesz trwać w przekonaniu, ze jesteś w swoim świecie. Przyjaciele są nieco zdezorientowani i wiedzą, że szybko stad się nie wydostana. Gdy mieli już kompletnie się załamać, zauważyli dziewczynę z sąsiedztwa. Ona również ich zobaczyła, jednak nie reagowała zbyt pochopnie, gdyż wiedziała, że mogłoby to wzbudzić podejrzenie wśród chodzących po świecie trupów i duchów. Powoli podchodząc wzięła ich za rękę i zaprowadziła w jedyne bezpieczne dla „żywych” miejsce. Wytłumaczyła im, że jest duchem, który żyje jedynie w tym miejscu. Postać, którą widzieli tamtego dnia, była jedynie jej wizerunkiem z dnia, w którym sama została wciągnięta przez lustro. Liczne pułapki i utrudnienia uniemożliwiły jej powrót do świata żywych. Została zabita przez „tutejszych”, a jej ciało po dzień dzisiejszy leży w sypialni wielkiej willi. Gdy „ona” skończyła opowiadać, do pomieszczenia wszedł dojrzały mężczyzna, który przypominał staruszka, który wychylał się zza jej wizerunku. W tym świecie jest królem. Królem Tadeuszem. Pochodzi stąd, a w „realu” znalazł się próbując pomóc wydostać się ówczesnej 16-latce. Zupełnie zdezorientowani chłopcy próbują na własną rękę uciec z tego dziwnego miejsca. Jednak już na wstępie atakuje ich potężna armia ożywieńców, szkieletów i duchów. Chcąc wydostać się z miasta, wchodzą do tunelu prowadzącego poza granice „górnej części” osady. Podczas, gdy „ona” i Tadeusz chcą jak najszybciej znaleźć dwóch przyjaciół, jeden z nich zostaje postrzelony łukiem przez żądnych ich dusz zombie. Zupełnie roztrzęsiony Josh obarcza winą siebie, gdyż to on namówił konającego Simona do ucieczki. Chłopak żegna się z nie żyjącym już przyjacielem i pełen łez przemierza tunel. Z każdym zrobionym krokiem, czuł się coraz gorzej. Na końcu drogi zobaczył wielkie światło, wydawało mu się, że to wszystko było snem. Nie mając nic do stracenia przechodzi przez nie. Wychodzi w znajomym mu już miejscu – w tajemniczym pomieszczeniu, do którego zaprowadziła go jeszcze bardziej tajemnicza dziewczyna. „Jej” jednak tu nie było. Na podłodze leżała jedynie kartka, w której napisane było, że z każdą utratą krwi, lustrzany świat się zmienia. Poprzez śmierć Simona, armia ciemności urosła, ulice spowił mrok, a mieszkańcy nastawieni są wrogo nawet na siebie, a terytorium miasta powiększyło się. Zaczęli tworzyć ten świat jeszcze bardziej odmiennym. W myślach Josha narodziło się pełno pytań. Gdzie jest „ona” i Król Tadeusz? Czy Simon poprzez śmierć zdołał wydostać się z lustra, oraz najważniejsze… Czy zdoła przetrwać?

Bellatrix: Pomimo tego, że mój facet gra główną rolę obiecuję, że pozostanę obiektywna aż do końca. Plakat nie jest typowy dla horroru. Jest ładny, ale żeby horror!? Nie powiedziałabym. Podoba mi się, że film zwraca uwagę na przyjaźń, to bardzo ważne, ale do cholery co im odbiło, żeby wysiadać w samym środku nocy z pociągu który miał awarię? Takie rzeczy trzeba przeczekać, ale rozumiem…to horror a tam wszyscy mają IQ na minusie. Fuck. Zaciekawiło mnie to, wyczuwam nawet elementy fantasy które wprost uwielbiam. Domagam się kontynuacji. Wszyscy bez wyjątków grali bardzo dobrze. Muzycznie nie najgorzej. 9/12 + 2/3 = 11

Adam Levine: Jestem absolutnie oczarowany plakatem. Widzę kolosalny postęp w porównaniu do pierwszych odcinków tego programu. Do tej pory nie mogę wyjść z zachwytu, brawo! Scenariusz ma ogromny potencjał, udało Ci się stworzyć naprawdę ciekawą historię. Jednak, już po raz drugi w dzisiejszym odcinku, muszę z przykrością stwierdzić, że film mija się z tematem odcinka. Dostrzegam za dużo elementów z gatunków takich jak fantasy czy przygodowy, a za mało typowego horroru. Obsada również nie do końca mnie przekonuje… Podsumowując: świetny scenariusz, ale kompletnie nie nadaje się do dzisiejszego odcinka, niestety.
6/12 + 3/3 = 9

Lily Levittoux: Generalnie to muszę powiedzieć, że poradziłaś sobie najlepiej jak dotychczas. Król Tadeusz to genialna postać, już za samo imię go lubię! Bardzo, no nie powiem, że ładna, ale wciągająca historia. Widać, że dobrze pokierowałaś akcją i nie ma tu chwili na nudę, jest tajemnicza dziewczyna, dziwne lustra, mój ukochany Król Tadeusz, czego chcieć więcej? Naprawdę fantastycznie to wyszło. Wszystko super, pięknie i nawet ścieżka dźwiękowa mi się podoba! O plakacie nie wspomnę… chociaż nie, wspomnę, żeby potem nie było śmiech Jest w nim 100% filmu. 11/12 + 3/3 = 14

Justin Jones: Mówią, że najlepsze jest zwykle zostawione na koniec, zobaczymy czy tak też jest w tej sytuacji. Po krótkim namyśle mogę oznajmić, że jest dobrze. A na tle innych nawet bardzo dobrze. Dość oryginalny sposób ukazania dwóch światów, ten równoległy do naszego został tak wykreowany, że za żadne skarby nie chciałbym do niego trafić – prawidłowo. Skoro nie ma tam słońca, tylko „czarna kula” to nie ma po co ćwiczyć na siłowni, bo nie będzie jak pochwalić się muskulaturą. A ja mam wykupiony karnet, ledwo mnie na niego stać, bo to lanserska siłownia, wychodzi więc na to, że byłoby to kompletna strata ciężko zarobionych nuksów! Dobra, żarty żarcikami, ale czas powiedzieć to i owo na temat filmu. Cholera, myślałem, że będziemy konsekwentnie staczać się, jak widać się myliłem. Podnosisz poziom tego odcinka, dziękuję Ci za to. Są jednak pewne niedociągnięcia, jednak nie przeszkadzają mi tak bardzo w odbiorze. Jednak strzelających z łuku zombie nie przeżyję, myślałem, że to bardzo głupie istoty. Ilu to rzeczy człowiek się może dowiedzieć… Obsada młoda, ale wie o co chodzi, miło widzieć Simona na srebrnym ekranie. Plakat z kategorii udanych. 7/12 + 2/3 = 9


Jesse Williams: To już wszystkie prace dzisiejszego odcinka. Dziękuję Bellatrix iJustinowi za gościnny udział w programie i przypominam, że komentując ten odcinek i Ty masz szansę zostać czwartym jurorem! A teraz zobaczmy jak przedstawiają się wyniki po dzisiejszym pełnym grozy odcinku, pamiętajmy bowiem, iż tylko troje uczestników w tym odcinku jest bezpiecznych!

1) Christopher Tellwright 15 + 14 + 13 + 7 = 49
2) Callie Adams 9 + 13 + 13 + 9 = 44

3) Sylvie Deneuve 11 + 9 + 14 + 9 = 43
4) Audrey Horne 14 + 8 + 10 + 7 = 39
5) Sabrina Vetsera 11 + 7 + 10 + 8 = 36

Wygląda na to, że Christopher wrócił na pozycję lidera, a tuż za nim uplasowała się Callie Adams! Zaskakująco do grona “stałych” zagrożonych dołącza w tym odcinku Sabrina VetseraAudrey Horne, oraz Sylvie Deneuve.

Dlatego tak ważne są wasze głosy w sondzie! Troje uczestników walczy o pozostanie w programie. Tylko od was zależy z kim nie zobaczymy się w piątym odcinku! Głosujcie i komentujcie!

Komentarze 4 to “Movie Maker S02E06”

  1. Harajuku Bitch 28 września 2012 @ 17:19 #

    Aveyawn miała szasne wygrać tylko dlatego, że jej fani to #unitedstatesofdelusional. Dobrze, że „odeszła” i wygra ktoś kto nie powtarza pretensjonalnych banałów.

  2. Justin Jones 28 września 2012 @ 23:40 #

    OMG, wychodzi na to, że ze mnie kawał *cenzura* :(

  3. Fergie 29 września 2012 @ 14:29 #

    Podoba mi się plakat Sabriny i Chrisa.
    Chris dzisiaj wymiatał!

  4. Claire Quinton 30 września 2012 @ 10:51 #

    Callie, kocham Cię! Brakuje mi Shirow. :( Dzisiaj horror, a, jak wiadomo, nic nie przeraża tak jak widok przerażonego Azjaty! Plakat Sylvii *__* Audrey, rozczarowałaś mnie. Chris, Callie, Audrey to moja finałowa trójka. Powodzenia!

Dodaj komentarz