Fashion Victim S06E01

27 Sty

logows

Słychać pierwsze dźwięki gitary akustycznej. Powoli zapalają się światła, które oświetlają środek sceny. Lumen Carey, która jest ubrana w białą, zwiewną suknię, stoi koło gitarzysty. Zaczyna śpiewać akustyczną wersję „Major Depressive Disorder„. Na telebimie pokazany jest tekst piosenki. Lumen powoli przyśpiesza tempo śpiewania i po chwili na scenie pojawiają się tancerze, którzy podchodzą do piosenkarki i zdejmują z niej białą suknię. W tym momencie zmienia się muzyka i słuchać mocne gitary i perkusję. Carey zaczyna wykonywać swój najnowszy singiel „Every Dream Is Of You And Me” i publiczność skacze przy szybkich dźwiękach. Lumen wykonuje układ taneczny z tancerzami, wijąc się i wykonując dziwne pozy. Jest to połączenie kiczu z alternatywną muzyką. Na zakończenie mówi przez mikrofon „Max, it’s for you!” i schodzi ze sceny.

7617031ab3f96a2779ce4fd4283418f1

Electra: Siema! Chciałam pozostać dzisiejszego wieczoru damą i zaprezentować się z gracją, ale nie wiem, czy uda mi się zachować spokój w związku z występem Lumen. No cóż, najwyżej policzę się z nią za kulisami. *dyskretnie chowa nożyczki fryzjerskie do spodni i próbuje zachować spokój* Oglądacie ten program z dwóch powodów: dla mnie, albo dla naszych szafiarek. Tych drugich będę się stopniowo pozbywać aż do samego finału, w którym zmierzą się 3 zawodniczki. Nie wybiegajmy jednak tak daleko w przyszłość – zanim do niego dojdziemy, czas zobaczyć, która ma w ogóle predyspozycje, aby tam trafić!

W związku z tym, że pewnie wszyscy tęsknicie za Meet the Beaches, postanowiłam dać zawodniczkom zadanie związane z moją rodzinką! Nasze uczestniczki miały przygotować stroje stereotypowych blondynek. Czy zobaczymy dzisiaj paradę kiczu, tandety, lateksu, białych kozaczków i krótkich spódniczek? Czas się przekonać! Jako pierwsza zaprezentuje się nam Teairra.

Teairra

Stereotypowa blondynka. Jak wygląda? Moim zdaniem tak, jak w zamieszczonym projekcie. Przedstawiać ją powinny na pewno włosy z dopinkami o kolorze nieświeżego żółtka. Twarz. W odcieniu pomarańczy zmieszanej z błotem. Jako obowiązkowy element make-up’u – doklejane rzęsy długością sięgające do brwi, cienie zakrywające całą powiekę (i jeszcze więcej) oraz napompowane usta w cukierkowo różowym kolorze. Jeśli chodzi o ubrania – nie zajmie mi to długo, bo chyba na pierwszy rzut oka widać, że mi przygrzało (a przynajmniej taka jest oficjalna wersja), a nie przykładowo chcę pokazać to i owo. No dobra, blondynka. Chcę pokazać wszystko, co się da. Stąd biały skrawek materiału wielkości chusteczki higienicznej na piersiach oraz panterkowe spodenki o szerokości niemalże paska. Niższe partie stroju stanowią oczywiście różowe tipsy o długości przynajmniej czterech centymetrów, błyszczący kolczyk w pępku, zestaw bransoletek o złotym kolorze, oraz dające się zauważyć różowe szpilki, których nie mogło zabraknąć.

1389288243-540

Electra: O matko, czy ona ma większe cycki od moich?! Maximilien, natychmiast wyłącz telewizor! Virginia, co myślisz?

Virginia: Twój opis naprawdę mnie rozbawił. Podeszłaś do tego z humorem, bo w sumie… jak inaczej przedstawić taką stereotypową blondynkę? Och, czekaj… Ja jestem blondynką, ale patrząc na Twój opis, zdecydowanie nie stereotypową! Dzięki Bogu… albo po prostu dobrym genom. Było zabawnie ale muszę powiedzieć, że miejscami po prostu przesadziłaś. Rozumiem, jaki efekt chciałaś uzyskać, no ale skoro chciałaś pojechać po całości, mogłaś zamiast spodenek naprawdę dać… pasek. Szczerze? Miałam nadzieję, że tak będzie i specjalnie przerysujesz swój strój. Jaka szkoda, że tego nie zrobiłaś, bo tak – wyszło w sumie mało kreatywnie i ciekawie. Na koniec dodam, że moim skromnym zdaniem paznokcie powinny być ciemniejsze – mocno różowe – tak samo jak buty czy usta. Jest lekko kiczowato ale dało się to zrobić lepiej. Wyszło trochę… nijako, choć poprawnie. Doceniam jednak opis. Plus za biust! PS. Bolało? 6,5/10

Dock Burret: Miało być prosto, ale nie wiem, czy nie jest trochę… za prosto? Tak to i ja się mogę ubrać i wyjść z domu, Electra może to potwierdzić. Starałaś się sporo kiczu dać, ale w efekcie wyszło trochę miałko. Plus za karpia i za silikony, solarka i żółte włosy też są w porządku, no ale właśnie, to chyba jedyne, co mi się tu podoba. Sporo nadrabiasz opisem, który podoba mi się bardziej, niż sama praca, jeśli mam być szczery. To dopiero początek, więc znaj moje dobre serce. 4/10

Bellatrix: Oh to tak bardzo mocno boli, ale kiedy spojrzałam na twoją pracę, dosłownie ujrzałam siebie przed kilkoma laty…serio!
Twarz wygląda szlaufiarsko, czyli tak, jak trzeba! Jest sparaliżowana botoxem od brody, po sam czubek głowy.
Świetnie, że nie zapomniałaś o najbardziej rozpoznawalnym znaku blond plastików – panterce. Tanie szpilki z bazaru i bransoletki z gazetki Bravo idealnie komponują się ze zjaraną w solarium cerą. Tak trzymaj, a zajdziesz daleko! 9/10

Harajuku Bitch: Staram się myśleć, że w tym zadaniu było można pójść w obie strony – blond seksbomby i blond idiotki. Niestety, czuję, że dzisiaj nastąpi wysyp idiotek jak ta, którą nam prezentujesz. Nie mogę powiedzieć, że czegoś tu brakuje oprócz może jakiegoś tandetnego tatuażu. Teoretycznie wypełniłaś zadanie, ale pomysł jest zbyt prosty by się nie powtarzał. Do końca odcinka mogę nawet zapomnieć o tej pracy. 5/10

Electra: Co prawda to prawda – mimo, że Teairra zdobyła 24.5 punktów, to łudząco przypomina mi Docka z jego wieczornych pokazów w gejowskich klubach. Ciekawe, czy Oxford Lynes też skojarzy się komuś z transwestytą!

Oxford Lynes

Długi, blond kok inspirowany latami 80′. Jak na każdą stereotypową blondynkę przystało – tona makijażu na twarzy. Oczywiście nie obejdzie się bez serduszka podejrzanego u jednej z uczestniczek jakiegoś programu telewizyjnego. Dziubek – obowiązkowy, zawsze! Buty – różowe, bo jakżeby inaczej – przypominające pekińczyka. Na szyi zbrojenie niczym terminator – bo jeden naszyjnik to za mało! Bez bluzki się obejdzie. Pokażę moje piękne ciało wszystkim! Będą zazdrościć, hihi. Ale ruszoffe futerko obowiązkowe! Przecież to takie słodkie. Spodnie…nie. Ubiorę spodenki długości męskich bokserek! Do tego w panterkę. Będę wyglądać drapieżnie. Nie mogło też zabraknąć różowych tipsów i biżuterii na palcach jak po obrabowaniu jubilera. Jeden zegarek to za mało, dlatego wezmę jeszcze drugi. To, że nie znam się na zegarku nie ma znaczenia. Przynajmniej nie będę się spóźniać, hihi! I na sam koniec: KORONA – Bo czym jest Krulowa bez korony?

1389282405-620Electra: Lepiej schowaj te buty, Oxford. Jestem pewna, że po tym, co robiła Gloria w Meet the Beaches – ogląda nas PETA! Tym razem zaczniemy od Docka!

Dock Burret: Tragedia, zabierzcie to ode mnie! *zasłania oczy* Ty nie wyglądasz jak stereotypowa blondynka, nie wyglądasz jak królowa kiczu, czy jakakolwiek inna królowa, od Ciebie po prostu bije tandetą, jakiej nawet u stereotypowych blondynek nie ma. Twoja twarz wygląda, jakby ktoś się na nią wysrał. Opis nie lepszy. Buty przypominające pekińczyka? Zlituj się. Starałaś się być zabawna, a chyba niestety to może być Twój danse macabre dla Twojej dalszej przyszłości w tym programie. 2/10

Virginia: Zacznę od plusów – włosy jak u lalki Barbie, dziubek, panterka, długie paznokcie czy „buty przypominające pekińczyka” to zdecydowane zalety Twojej… kreacji. Sorry Dock! Mimo wszystko, z tą biżuterią troszeczkę przedobrzyłaś… Ja rozumiem Twój cel, ale nawet stereotypowe blondynki nie ubierają się jak choinki, że tak zarymuję w stylu Cerie… Makijaż to przesada – już widziałam takie panienki a’la klaun, ale po Twojej twarzy to wszystko dosłownie spływa. To serduszko do wywalenia. Jest sporo kiczu i byłby to generalnie plus, ale zrezygnowałabym z panterki na spodenkach, bo wszystko się zlewa. Szczerze? Dałabym biały i stanik, i spodenki. Nic tak pięknie nie współgra z solarum jak róż w połączeniu z bielą… Właśnie, solarium – gdzie opalenizna? Twój strój to jedna wielka przesada, a zapomniałaś o tak ważnym elemencie! Niestety, jak dla mnie przegięłaś i pożądana w tym odcinku tandeta zamieniła się w pokaz cyrkowy. Nie jest to zbyt kreatywne, mimo że każdy element znajduje uzasadnienie w opisie. Niech będzie – na start i dobry opis 4,5/10.

Bellatrix: Może i się przyjaźnimy, ale nie będziesz miała u mnie taryfy ulgowej! Coś mi tu nie pasuje, coś mi tu śmierdzi…aha! Chyba już wiem co. To zapewne fakt, że przypominasz mi tutaj starą, zużytą Drag Queen aniżeli blond pustaka. Wszystko zepsułaś tym teatralnym makijażem, a mogło wyjść z tego coś naprawdę dobrego. Fryzura jest kiczowata więc nie mam jej nic do zarzucenia. Podobne dziwkarskie futerko można znaleźć i u mnie w szafie. Z tym wyjątkiem, że na moim osiadła sperma Rahima Mayersa i do tej pory nie chce się odeprać. Wybacz, ale nie mogę tego ocenić na więcej niż 5/10

Harajuku Bitch: To już nie jest strój a kostium. Wybierasz sie na bal przebieranców? Rozumiem, że efekt miał być komiczny, ale wyszło zbyt groteskowo. To dopiero druga praca a już powtórzyły się spodenki w cętki. Różowo tego nie widzę. 2/10

Electra: Dla Oxford 13.5 punktów! No kochana, warto było zabijać tego pekińczyka?! Obyś nie wylądowała w strefie zagrożenia, bo PETA może załatwić przepustkę Twoim rywalkom! Oby kreacja Osi była mniej dramatyczna! *zamyka oczy*

ReveillerKtóry dom był największą znaną siedzibą stereotypowych blondynek? Oczywiście dom Hugh Hefnera! Widzowie przez wiele lat mogli oglądać w telewizorach ich często nieudolne zmagania, które choć zwykle były zabawne, to niestety potwierdzały prawdziwość stereotypu o blondynkach. Na szczęście my w show biznesie mamy takie kobiety, które oprócz posiadania odpowiedniego koloru włosów pokazały, że mają smykałkę do interesów! Siostry Beach, ten strój dedykuję właśnie Wam!

jDKY

Electra: Szkoda, że nie oceniam, bo za ostatnie zdanie dałabym automatycznie 10!

Dock Burret: Opis jest jasny, od razu wiem, czego się po Twojej pracy spodziewać, ale z drugiej strony jest trochę… pusty? Napisane bardzo ogólnikowo. Sam strój jest póki co najlepszy, masz fryzurę, która kojarzy mi się ze wszystkimi desperackimi tumblrami, kostium, buty, uszka też są dobre, tylko mam wrażenie, że trochę mało tu Twojej inwencji twórczej, po prostu wzięłaś pierwszego lepszego króliczka i zabrałaś mu ubrania. 5/10

Virginia: Wow! Co jak co, ale muszę szczerze powiedzieć – ta kreacja jest po prostu oszałamiająca! Po dwóch ostatnich, po których oczy mnie już zaczynały boleć i miałam delikatne mdłości, przyszła pora na minimalizm w wydaniu plastikowej panienki. I to Ci się udało! Króliczki Playboy’a baaardzo mi się kojarzą ze stereotypowymi blondynkami, więc jestem szczerze zachwycona. Różne odcienie różu (które, swoją drogą, są bardzo dobrze do siebie dobrane) i na dodatek jest biały element! Dłuugie doczepiane blond włosy, kiczowate szpilki – to wszystko idealnie oddaje charakter tematu. Jak sądzę drink świadczy o tym, że Twoje życie to impreza od rana do… rana. Guma do żucia to był strzał w dziesiątkę! Osi, Osi… oczarowałaś mnie swoją kreacją, a na dodatek postawiłaś na coś zupełnie innego, niż Twoje poprzedniczki, a to jest wielki plus! Jedyny minus jest taki, że mogłaś bardziej rozbudować swój opis – opisać jakoś zabawnie strój czy jego poszczególne elementy. Na przyszłość przyłóż do tego większą uwagę. Jako, że jest to pierwszy odcinek, nie utnę Ci zbyt dużo punktów za opis, ale miej się na baczności! 8,5/10

Bellatrix: Kochana, dla mnie za mało tu inwencji twórczej. Założyłaś gotowe przebranie. Nie mogę zatem ocenić twoich umiejętności dobierania elementów garderoby. Nie zmienia to faktu, że tak wyglądając, Hefner przyjął by cię z otwartymi ramionami. Ja jednak oczekiwałam na prawdziwego plastika, przesiąkniętego patologicznym stylem. Dostałam za to bogatego, blond króliczka. Ode mnie jedynie 5/10

Harajuku Bitch: Z jednej strony cieszę się, że połączyłaś seksbombę z idiotką, ale z drugiej nie sposób nie zgodzić się z Dockiem i Bellatrix. Króliczek to jednak gotowiec, ale należą się punkty za podjęcie ryzyka. 6/10

Electra: *spogląda zażenowana na Jessicę, Bellę i Docka* Nie przejmuj się Osi, prawdziwe blondynki oceniać mogą tylko Beachanki.  Zdobyłaś 24.5 punktów! Czy Anja będzie od ciebie lepsza?

anja

Jako prawdziwa blondynka musiałam zacząć dzień małą dawką świetnego samoopalacza, który sprawił, że moje ciało i sztuczne piersi wyglądają jakby dopiero wróciły z kąpieli słonecznej. Zaraz po tym moim codziennym rytuale poszłam powiększyć sobie piersi do rozmiarów, które znamy chociażby z tytułu ostatniego albumu Bellatrix. A powiększać usta poszłam sobie w przeróżnych i przepięknych odcieniach różu i obowiązkowych białych kozaczkach. Nie mogłam też zapomnieć o pazurkach! Moje paznokcie są tak długie jak drzewo genealogiczne sióstr Beach i mega różowe!

1389282564-540Electra: Anja, wyglądasz jakbyś uciekła z jakiegoś klubu rodeo, albo spod latarni! Ciekawe, kto z jurorów podzieli moje zdanie?

Dock Burret: Szczerze? Nie wyglądasz jak stereotypowa blondynka. Wyglądasz jak przerysowana kowbojka z serialu komediowego o życiu na amerykańskiej wsi w latach 90 ubiegłego wieku. Jedynie twarz tu jako tako wygląda. Masz 3/10, bo nie powaliło mnie to wcale, a wcale.

Virginia: Brakowało mi tutaj tych białych, długich kozaków! Ogromny plus za nie. Spódniczka… Hmm. Generalnie dobrałaś trochę złe kolory, moim zdaniem. Spódniczkę dałabym mocno różową, koszulkę białą, natomiast stanik, czy co to tam jest, usunęłabym całkowicie. Wyglądsz z tymi ustami i mocnym makijażem jak prostytutka *śmiech* Tatuaże zdecydowanie nie pasują – no, kochana, na potrzeby Fashion Victim będziesz musiała się poświęcić i jakoś je zakrywać. Zgadzam się jednak z Dockiem – wyglądasz jak przerysowana kowbojka. Ale nie ma takiej tragedii jak u Oxford! Plus za opis. 6/10

Bellatrix: Samo to, że wspomniałaś o mnie w swojej prezentacji przekonuje mnie do przyznania ci dodatkowych punktów, ale stylizacja sama w sobie jest genialna. To się broni. Białe kozaczki za kolano to strzał w dziesiątkę. Cycki w rozmiarze XXL wyglądają apetycznie, tak samo jak usta które na sto procent zrobiłaś. Nie zgadzam się kompletnie z Dockiem i Virginią. Dla mnie zrobiłaś to co należy. Pokazałaś stereotypową sucz-blondynę z tatuażami rodem z kryminału. Podoba mi się i przyznaję 9/10

Harajuku Bitch: Dock ma racje. Przypominają mi się prostytutki z lat 90. Wyglądasz nie jak typowa blondynka a ktoś kto nie mając pojęcia stara się wyglądać jak typowa blondynka. Wszystko rujnuje też ten potworny tatuaż. Gdzie ty coś takiego widziałaś na blond dziuni? 2/10

Electra: Och Dock, my już dobrze wiemy, jakie rzeczy cię naprawdę powalają… I chyba nawet nie mówię tu o sobie! Mimo dość sporej krytyki Anja zyskała 20 punktów. Trochę mierny poziom tego odcinka, więc mam nadzieję, że Emily Didonato powali *spogląda na Docka* nas na kolana!

Emily Didonato

Jak wygląda moim zdaniem stereotypowa blondynka? Oczywiście różowo! Z tego powodu założyłam króciutką, różową mini i koszulkę bez rękawów w tym samym kolorze. Jest na niej napis HATERS ze względu na to, że moim zdaniem stereotypowe blondynki nie przejmują się krytyką i są wierne swojemu stylowi! Kolejnym obowiązkowym elementem są szpilki. Ja wybrałam białe, ale dość eleganckie – idealne na długie spacery po mieście ze swoim Yorkiem! Biała kurtka co prawda nie sprawdzi się podczas chłodniejszych wieczorów, ale jakże dobrze prezentuje się z różowym outfitem! Nie przesadzałam z biżuterią, ale do stroju dobrałam też różową torebkę. Fryzura to już efekt kilku godzin na fotelu fryzjerskim, no bo spójrzcie tylko na te misternie ułożone fale! Tipsy, różowy cień do powiek i doklejone rzęsy to idealne dopełnienie wyglądu.

1389452733-620Electra:  Emily, zabierz te paskudne buty! Matko boska, już nawet będąca archetypem kiczu Kasandra dobrałaby je lepiej! Może Dock ci je ściągnie? Wydaje mi się dzisiaj mocno rozpalony. Szkoda, że mam chłopaka, bo chętnie skoczyłabym z nim znowu do hotelu.

Dock Burret: That’s it! Spojrzałem na tę pracę i ujrzałem to, czego oczekiwałem – wypisz, wymaluj stereotypową blondynkę! Większość Twoich poprzedniczek starała się na siłę podkreślić ich wulgarność, a przecież legendarna Elle Woods była wszystkim, co przedstawicielka blond gatunki powinna sobą reprezentować, a nie była ani trochę wulgarna. Za to masz całe 8/10, bo naprawdę mi się to podoba i póki co jako jedyna spojrzałaś na ten temat z właściwej, moim zdaniem, strony.

Virginia: To jest to! Niby nie jest to kreacja zbyt odkrywcza, ale jednak najbardziej przypominasz mi stereotypową blondynkę! Tuż obok Osi mogę Cię w tym momencie śmiało zaliczyć do moich faworytów w tym odcinku, oczywiście biorąc pod uwagę osoby, które zostały już ocenione! Przypominasz mi Elle Woods i jestem prawie pewna, że to na niej się wzorowałaś. Razi mnie tylko ten tatuaż na kostce. 9/10

Bellatrix: Wow! Jak dotąd jest to najlepsza stylizacja dzisiejszego odcinka. Jest elegancko, ale śmierdzi stereotypową blondi na kilometr. Przepiękny odcień różowego zdobi twoje długie tipsy. Jedyną rzeczą gryzącą mnie w twojej stylizacji jest t-shirt, który nie pasuje totalnie do niczego, a przecież nawet blondynki bez mózgu mogą pochwalić się niesamowitym wyczuciem estetyki. Po za tym jest idealnie, tanio, kiczowato a jednocześnie z klasą barbie. Z moich super ponętnych ust przyznaję ci 9/10

Harajuku Bitch: Pierwsza praca dotychczas, która szczerze mi się spodobała. Może trochę zbyt dosłownie wzięłaś ten róż, ale wyglądasz seksownie i elegancko. Po raz kolejny, mówię stanowcze NIE tatuażom a zwłaszcza w danym temacie, ale zdecydowanie zasłużyłaś na 8/10. Dobra robota!

Electra: Woah!!! Emily zebrała całe 34 punkty! Czyżby nasze jury miało już swoją faworytkę?! Przed nami jeszcze 10 kreacji, ale zanim do nich dojdziemy – zapraszam na reklamy,  ja pójdę się napić z tych emocji!

Bez nazwy 2 kopiadfffkinglreklamaanka276ad3b64b7b31afbe3aad8761bad5c2Harajuku

Electra: *kończy pić swojego drinka* O nie, już po reklamach?! A ja się dopiero rozkręcałam! No cóż, obiecałam matce, że zostanę trzeźwa do końca tego odcinka, ale nie byłabym sobą, gdybym tej obietnicy nie złamała! Ester Charmston już wkracza na wybieg, a ja idę opróżnić drugą butelkę whiskey!

s

Ostatnio wybrałam się do fryzjera i wiecie co? Przefarbowałam się na blond! Od razu poczułam się jak w niebie i pobiegłam szybko do domu, by się przebrać, bo te ubrania w głupich kolorach są po prostu okropne. Nie wiem jak mogłam się tak ubierać? Na szczęście już jest lepiej. Na początek ubrałam bardzo kusą i błyszczącą spódniczkę oczywiście koloru różowego, mój ulubiony! Do tego bluzka z dekoltem, który idealnie odkrywa mój duży biust. O właśnie zapomniałabym. Wiecie powiększyłam sobie zaraz po fryzjerze biust do rozmiaru F. Jest cudowny prawda? W swojej szafie znalazłam jeszcze urocze różowe korale, którym nie mogłam się oprzeć. Na ramiona zarzuciłam piękne futro w kolorze różowej panterki, pewnie kupił mi je jakiś przystojny bogacz. A jak drogie to idealne dla mnie! Jeszcze tylko błyszczące buty, może i nie są różowe, ale za to jakie wysokie! Wprost zakochałam się w nich. Dokleiłam sobie jeszcze oczywiście długie, różowe tipsy na paznokcie, bo te moje naturalne były strasznie krótkie, a takich nie lubię. Cudowny mocny i przede wszystkim różowy makijaż, piękny duży kwiatek na palec i w lewą dłoń dużą torebkę. A co w niej mam? A wiecie paręnaście błyszczyków, lakierów do paznokci, fluidów, drogich perfum… a co to tam na dnie takie małe? Hm.. coś mi to przypomina.. ale nie wiem co więc to wyrzucenia! (to był mózg tej blondyneczki) A i jeszcze bransoletka na kostkę i wielkie, różowe koła na uszy i gotowe! Ludzie na ulicy mówią mi, że się potykam jak chodzę i, że mam ciemniejszą twarz niż resztę ciała. Ale wiecie co? Nie znają się! Ja wyglądam pięknie! Niech lepiej zobaczą sami jak wyglądają! A pfe!

1389391158-620Electra: Według mnie Ester trafiła w 10! Czyżbym już była pijana?!?! Oddaję głos mojemu wybawcy!

Dock Burret: Przy opisie poszłaś tą samą drogą, co Oxford, ale wyszło Ci to nieco lepiej, chociaż fragment o mózgu do wyrzucenia. Po Twoich wypocinach spodziewałem się też lepszego kostiumu. Twarz, ciało… wyglądasz jak jeden z potworów z ulicy sezamkowej, tylko w różowej wersji. Naprawdę grubo wyglądasz, a domyślam się, że dorabiając cycki przy okazji jakiś tłuszcz sobie odessałaś. No i te tipsy… wyglądają obleśnie. 4.5/10

Virginia: O rany, narzekałam w przypadku Claire na długość opisu, ale tu także muszę *śmiech* Wiem, że nie ma limitu słów, ale tak długi wstęp skłania do refleksji, że ubiór może się nie obronić sam, a to już nie jest zaleta. Szczerze? Spódniczka i bluzka strasznie się ze sobą zlewają. Ogólnie wygląda to bardzo… mdło. Brakuje mi tu większej ilości białego koloru, który po prostu by to wszystko jakoś stonował. Z tym cieniem do powiek generalnie mocno przesadziłaś *wzdycha* Wyglądasz trochę jak potwór bez gustu, który ma ochotę kogoś zabić tymi pazurami. Już wolałam Oxford i tę jej przesadę… choć niewiele bardziej. 4/10

Bellatrix: Co ja tu widzę. Znowu moje ruszoffe futerko! Kupując je, myślałam, że będę super oryginalna. Myliłam się jednak. Proszę cię, podetnij mi żyły swoich długaśnymi, różowymi szponami z kiosku za 5 zł! Są naprawdę genialne i ostre. Bardzo stereotypowe. Tak samo jak te tanie kolczyki. Sukienka zaś wygląda na zbyt drogą. Taka prosta blondyneczka nie odważyłaby się założyć czegoś tak szykownego. Prędzej wyszłaby w różowym bikini świecąc pośladkami na lewo i prawo. Po za tym jest ok. Jest tandetnie i to mi się podoba. Włosy wyprostowane żelazkiem zdobyły moje serce tak samo jak plastikowy pierścionek zaręczynowy od twojego alfonsa. 9/10

Harajuku Bitch: Wyglądasz jak drag queen i nawet nazywasz się jak drag queen. Na szczęście, ja uwielbiam drag queens! Jest przesada i jest kicz, ale w jakiś kontrolowany sposób. Dziwnym trafem wszystko ze sobą współgra i daje efekt jakiejś tandetnej dziedziczki. 8/10

Electra: Jurorzy podzielili się na obozy, co łącznie dało Ci kochana 25.5 punktów. Póki co – chyba najbardziej poróżniłaś naszych kochanych oceniaczy! Czy Megan Sanders wywoła w nich podobne emocje?

Megan Sanders

Typowa blondynka z dowcipów jest zawsze głupia i plastikowa, dlatego też tak się ubrałam. Różowa bluzeczka z dekolcikiem i krótka, falowana spódniczka- to jest to. Do tego czarne, wysokie szpilki i malutka kopertówka. Nie mogło oczywiście zabraknąć tony makijażu i czerwonych jak krew ust. Do tego proste blond włosy i tak zamieniłam się w typową blondynkę.

yTyeElectra: *z rąk wypada jej drink* Czuję zera w powietrzu! NIE O TO WALCZYŁY MOJE CIOTKI Z SAMANTHĄ.

Dock Burret: A Ty chyba nie zrozumiałaś zadania. Albo je olałaś. To takie HO HO HO, STEREOTYPOWA BLONDYNKA, E TAM, POKAŻĘ, ŻE MAM STYL. Wyglądasz jak większość dziewczyn na ulicach, raczej stereotypowa bogata, rozpuszczona gówniara, a nie blondynka. 2/10

Virginia: Nie rozumiem tego. Po pierwsze, „czerwone jak krew” usta to jeden z moich ulubionych elementów, który sprawdza się prawie w każdej kreacji femme fatale. A te mi się z głupimi nie kojarzą. Wyglądasz elegancko, żadna tandeta od Ciebie nie bije. Zacznijmy od tego, że stereotypowe blondynki nie przepadają za czernią, a u Ciebie to właściwie 75% kreacji jest w tym kolorze. Sama mogłabym się tak ubrać w gorszy dzień… Szkoda, że nawet Twój opis Cię nie może obronić. Mocno naciągany plus za blond włosy. 2/10

Bellatrix: Sorry, ale to nic specjalnego. Bardziej niż stereotypową blondi przypominasz mi skrzywdzoną przez chirurga paniusię, chcącą zrobić karierę na warszawskich salonach. Nie sądzę aby ta stylizacja była warta komentowania. Niestety jednak muszę, bo za to mi płacą, a ja, jako lojalny pracownik nie chce zawieść nikogo z ekipy. Powiem tyle, że jedynym trafionym elementem twojej jakże żałosnej i nieudanej stylizacji są włosy, których nie powstydziłaby się żadna blond zwolenniczka tandety. Masz te punkty i znikaj 2/10

Harajuku Bitch: Nie ma tu nic za co mogłam przyznać punkty. Kompletny brak zrozumienia tematu. 0/10

Electra: Jess, pozwól, że po nagraniu zrobimy badania DNA, bo chyba tylko ty byłaś mnie w stanie zrozumieć. Może jesteś moją ciotką? Nie używamy słowa na B. Megan zaszalała i zdobyła 6 punktów! Czy Cassandra Stone pokusi się na podobne szaleństwo?

cassandra stone

Stereotypową blondynkę można interpretować naprawdę różnie. Mi jednak kojarzy się ona ze słodką lalką barbie, które opuściła dom, poznała prawdziwe życie i finalnie się sprzedała. Tona kiczu i tandety sprawia, że zamiast oczekiwanego przez kobietę seksapilu i powabu kipi z niej wyjątkowo szczeniacki wulgaryzm, którym zwróci uwagę jedynie jakiegoś niezwykle wygłodniałego drwala, muszącego natychmiastowo odreagować. Znika dojrzałość, znika prawdziwe piękno, w zamian czego pod wielowarstwową osłoną tapety jawi się w połowie rozkapryszona księżniczka, w połowie dziewczyna pracująca w domu publicznym!

117emat.jpgElectra: Dla mnie bomba! Nawet blondynki potrafią zachować trochę klasy i myślę, że Cassandra pokazała to idealnie! *przypadkowo wywraca się na publiczność* Chyba właśnie zaprzeczyłam własnym słowom…

Dock Burret: ZNOWU TE OBLEŚNE TIPSY. Duży plus za włosy. Z Twojego opisu można wywnioskować, że zobaczymy tu różowego potwora, jak w przypadku Oxford na przykład, a mamy coś, co chyba bardziej mi trąca galerianką, trafnie to ujęłaś pojęciem szczeniackiego wulgaryzmu. Całe szczęście, że uniknęłaś tego, co wiele Twoich poprzedniczek! Generalnie jest ok, bez większego szału, bez większego rozczarowania, bardzo średnio, masz średnie 5/10!

Virginia: Kolejna kreacja, która bardzo mi się podoba! To samo mogę powiedzieć o zachęcającym opisie. Bardzo trafnie to wszystko ujęłaś. Białe kozaczki, spodenki z paskiem w panterkę, różowa kurteczka z białym futerkiem, modne swojego czasu okulary, a nawet lizak! Jest jednak jedna rzecz, która mi tu nie pasuje – te długie pazury. Rozumiem, tipsy i te sprawy, ale tutaj to zdecydowanie odpada – mamy już przesyt tego wszystkiego. Brakuje mi jakiejś delikatnej biżuterki – najlepiej by się sprawdził pierścionek lub naszyjnik. 8/10

Bellatrix: Sądzę, że udało ci się wpasować w tematykę dzisiejszego odcinka idealnie…no dobra…bardzo dobrze żeby nie było, że jestem zbyt pobłażliwa. Jedyną rzeczą która mnie razi są te wielkie kondomo-okulary. Rozumiem jednak, że byłaś zmuszona je założyć po tym jak twój sutener wymierzył ci lewy sierpowy za to, że obsłużyłaś za mało klientów ostatniej nocy. Nie masz jednak powodów do obaw. Zarobisz tu większą kasę niż w tym pieprzonym burdelu. Podoba mi się białe futro, które zarzuciłaś na tandetną kurteczkę z ciucholandu. Świetnie się komponuje z tymi kozakami w kolorze spermy. Tips jest, żelazko poszło w ruch. Czego chcieć więcej? 9/10

Harajuku Bitch: Chyba źle obsadziliśmy program, bo za bardzo się zgadzamy. Trochę nudzę już się tymi białymi kozaczkami i długimi różowymi tipsami, bo to jednak trochę leniwe z waszej strony, ale wyglądasz jak nastoletnia królowa. 8/10

Electra: Matko boska, Bella chyba sama dostała właśnie wymówienie z pracy od swojego sutenera, bo coraz ostrzejsza się robi! Najważniejsze, że mi urosną słupki oglądalności.  30 punktów dla panny Stone! Ciekawe, jaki wynik uzyska Christina Aguilera?

2

Temat wydaje się być bardzo prosty, jednak przyznam, że trochę zastanawiałam się jak powinna prawidłowo wyglądać stereotypowa blondynka. W swojej stylizacji nie mogłam na pewno pominąć podstawowych elementów takich jak: długie, blond włosy, sztucznie opalona karnacja, mocny makijaż no i oczywiście koloru różowego. Na początek zacznę od kwestii makijażu. Otóż, postawiłam na mocno wydepilowane brwi i różowe cienie pod oczy z dodatkiem czarnego odcieniu, po to by optycznie wydłużyć rzęsy. Całość podkreśliłam czarną, grubą kreską. Policzki lekko zaznaczyłam różowym pudrem, a usta różowym błyszczykiem. Grzechem byłby brak długich, sztucznych paznokci. Jeśli chodzi o sam ubiór, to zdecydowałam się na biały top oraz nisko układającą się na biodrach, krótką, różową, postrzępioną spódniczkę. Do tego założyłam białe kozaczki do kolan z czarnymi wstawkami, które komponują się z pasem przy spódnicy oraz z bransoletką. Ludzie patrzący przez pryzmat stereotypów widzą blondynki jako zakupoholiczki, czego ma dowodzić masa butikowych toreb. Ponadto uważa się, że owe istoty traktują siebie jak księżniczki, dlatego założyłam diadem. Nie mogło zabraknąć kolczyka w pępku, tatuażu oraz gumy do żucia. Bransoletki w kolorze czarnym, białym i różowym mają być elementem pokazującym paletę barw jakich użyłam.

6VFFElectra: Jesteś czarniejsza niż Rihanna! Stylizuję się teraz na raperkę, a one zwykle są murzyńskie. Musisz mi powiedzieć po programie, skąd masz taki zajebisty samoopalacz! Tym razem zacznie Virginia!

Virginia: Twój opis, mimo że dość długi, bardzo mi się podoba – wiesz czemu? Bo jest konkretny. I za to wielki plus. Bardzo dobrze podeszłaś do kwestii makijażu, chociaż nie wiem, czy jasno beżowy lub biały cień nie pasowałyby lepiej, niż ten róż. Ale, z drugiej strony, nie rzuca on się tak bardzo w oczy. Brwi to strzał w dziesiątkę, a większość osób, jeśli nie wszyscy, pominęli ten element. Nie przesadziłaś też z paznokciami, co mi się podoba, bo, tak jak u Cassandry, mamy już wszystkiego nadmiar w tej stylizacji. W końcu ktoś, kto użył innych białych kozaków, na dodatek na megaszpilkach! U Ciebie nawet ta czerń się ładnie komponuje, a przez stonowanie różu białym kolorem całość nie wygląda mdło. No i te torby po zakupach – strzał w dziesiątkę! Tatuaż jakoś wyjątkowo mi podchodzi pod hennę, bo ubrałaś się bardzo, ale to bardzo wakacyjnie, więc przymknę na to oko *śmiech* Generalnie Twoja kreacja trafia we mnie, chociaż jest kilka rzeczy, które mi nie pasują. Po pierwsze, piercing w pępku – może biały? Praktycznie go nie widać i dziwnie wygląda… Po drugie – spódniczka. Z jednej strony mi pasuje, z drugiej… nie. Chyba zbyt wiele tandety i postawiłabym na prostszą opcję. Wiesz, czego mi szkoda? Z tą gumą do żucia i ogólnie letnią stylizacją świetnie komponowałyby się… białe rolki. Tak! No ale to tylko moja wizja. Masz 7,5/10 ode mnie!

Bellatrix: Zdaję się, że mamy najlepszą stylizację dzisiejszego odcinka. Nie ciesz się jednak, gdyż mamy jeszcze kilka dziuń do ocenienia. Świetnie przedstawiłaś stereotyp pustej blond barbie. Mogę cię nawet pochwalić za oryginalność gdyż zdecydowałaś się założyć białe kozaczki z innej firmy obuwniczej niż twoje koleżanki z programu. To się ceni! Kreatywność nade wszystko. Uzyskałaś niesamowitą opaleniznę na tej solarce. Jak długo tam uczęszczałaś? Twój alfons musi być strasznie bogaty. Te markowe torebki za tobą wyglądają niemalże tak samo drogo jak ty sama. Musiałaś być dobrą dziewczynką skoro postanowił mianować cię swoją księżniczką i kupił ci koronę w sklepie z zabawkami. Jestem świetnie! 10/10

Dock Burret: Twój opis to nic specjalnego, tak jak większość do tej pory, ale sama praca jest bardzo przyzwoita. Typowa solara, w końcu jedna z wersji stereotypowych blondynek całkiem dobrze odwzorowana. MAM JEJ TUMBLRA PRZED OCZAMI. Plus za zakupy w tle i ogromny, ogromny plus za paznokcie, bo postawiłaś na długie tipsy, ale nie na te obrzydliwe szpony, która tak namiętnie męczyły Twoje poprzedniczki. Masz za to 6.5/10

Harajuku Bitch: Patrząc na twoje osobiste upodobanie do diademów, zakładam, że zadanie nie sprawiło ci większego problemu. Prawdopodobnie to jeden z twoich bardziej przyzwoitych strojów codziennych. Właściwie to nieźle, ale musicie już dać tym butom odpocząć. 6/10

Electra: Czy 30 punktów uzyskanych przez Christinę pozwoli jej zostać Queen, o której śpiewała na swojej bodajże 2 płycie? A może plany pokrzyżuje jej jeszcze czarniejsza Trashae Ray?

Trashae RayHejka wszystkim! Właśnie wróciłam z zakupów jak co dzień i przyniosłam parę naprawdę zajefajnych ciuszków! Ale nie o tym, muszę Wam koniecznie powiedzieć co mam na sobie! *podniecenie* Dzisiaj króluje u mnie RÓŻ i ZŁOTO. Ta sukienka jest taka słodziaśna!! I się świeci i w ogóle och i ah! Dodałam do niej złoty pasek i złoty naszyjnik, który swoją drogą będę musiała zareklamować bo ugryzłam go przypadkiem i zeszło złoto!! *zdenerwowany dziubek* Czy to możliwe, żeby odgryźć złoto? No ale wracając! Do sukienki dobrałam ciemnoróżowe szpilki ze złotym paseczkiem i moją ulubioną torebkę, w której zmieszczę cały zestaw kosmetyków, czyż to nie praktyczne?! Oczywiście nie mogłam zapomnieć o zegarku, jak to się mówi, szczęśliwi czasu nie liczą ale żeby zdążyć na wszystkie wyprzedaże czasami się przydaje. A TAK SERIO to mam nadzieję, że moje włosy to przeżyją i ten blond nie zepsuje mi ich doszczętnie *śmiech* kisses! *dziubek*

1389980882-620Electra: Christina miała podobne torby. Zrobicie mi przysługę i pobijecie się w przerwie na reklamy, co będę mogła później wysłać do The MWG Times?

Virginia: Naprawdę nieźle się uśmiałam, czytając Twój opis *śmiech* Naprawdę wczułaś się w rolę. Przechodząc jednak do kreacji… Nie byłam już tak zachwycona. Makijaż. Uważam, że za mało czasu spędziłaś nad swoim makijażem. Nie przemyślałaś go. Zrobiłaś z tego straszną tandetę, która na dodatek nie ma żadnego sensu, niczego tak naprawdę nie pokazuje – tylko fakt, że nie umiesz się malować *śmiech* Fajnie, że poszłaś w złoto, bo to też jakaś opcja. Rozumiem koncept zegarka, ale mi tutaj brakuje biżuterii samej w sobie, bo generalnie wyglądasz dziś dość… elegancko? Jest naszyjnik, ale brakuje mi tu bransoletki lub pierścionka. Szkoda, że muszę oceniać Twoją stylizację zaraz po Christinie, która również wykorzystała motyw zakupów. Ale postaram się na to nie patrzeć przez ten pryzmat. Podsumowując, generalnie bardzo mi się podoba to, co widzę. Ale ten makijaż naprawdę nieźle zepsuł całość… Więc muszę Ci potrącić punkty. Szkoda, bo miało być tak pięknie… 6,5/10

Bellatrix: Róż i złoto zawsze wydawały mi się ciekawym połączeniem. Naprawdę, a z twoją naturalną opalenizną to połączenie prezentuje się tak ekskluzywnie, że na twój widok robię się mokra. Jest dzióbek, jest impreza. Widzę, że robiłaś zakupy w tym samym butiku co Aguilera. Nie to żebym miała coś przeciwko. Wręcz przeciwnie. Wychodzi na to, że kupowanie tam ubrań jest idealnym przepisem na zdobycie 10 u Bellatrix i tyle też ci przyznaję moja droga 10/10

Harajuku Bitch: Nie wiem dlaczego robicie z zadania o ubieraniu się jakieś kółko teatralne. Naprawdę nikt was nie prosił, żebyście wczuwali się w swoje postacie i prezentowali nam monologi. Może to dlatego, że sam strój jest leniwy. Wszystko na róż i błyskotki, ale typowej blondynki w tym jakoś brak. Ta ciemna karnacja to tak dla wyróżnienia? 1/10

Dock Burret: Ugh, udam, że nie widziałem tego koszmarnego opisu. Dlaczego niektórzy tak bardzo lubią opisywać, co w danej chwili wyraża ich twarz? Sam strój jest bardzo podobny do tego, co zaprezentowała nam Aguilera i chyba Twoja wersja solarki na zakupach bardziej mi się podoba, ale za tragiczny opis dostaniesz tylko pół punkta więcej. 7/10

Electra: 24.5/40 punktów! Zgadzam się z Virginią – makijaż kreacji Trashae naprawdę jest niedopracowany! Za to ja skoczę teraz za kulisy poprawić swój i przynieść suszarkę dla Bellatrix, bo chyba czas ją pozbawić nadmiaru wód! Za dużo tych sutenerów kochana! Chcesz, aby poziom prostytucji wśród młodzieży wzrósł? *zerka na publiczność* No co się tak na mnie patrzycie?!

Bez nazwy 2 kopiadx-horz-vertelectrad-vert kopia206ab40e37de1ab32d2f70e77c99fe71reklama_WTVelectra

Electra: *trzyma się za głowę i próbuje zachować równowagę* Bez zbędnych komentarzy – Frenzy, pokaż, co przygotowałaś!

Frenzy

Strój stereotypowej blondynki ma przede wszystkim przykuwać uwagę. W tym celu założyłam krótką, obcisłą i skórzaną sukienkę. Dla kontrastu dobrałam do niej długie, białe kozaki – rzecz, którą powinna mieć swojej szafie każda blond kobieta. W mojej stylizacji oczywiście nie mogło zabraknąć różowych elementów, dlatego wybrałam tą słodką pikowaną torebkę. A ponad to wiadomo, że my blondynki kochamy biżuterię, dlatego nie mogło zabraknąć tutaj złotych dodatków.

8VsrElectra: *popala skręta – bełkot niezrozumiały dla odbiorców* Virgiiiinia, pooowiesz nam coś interesująceeego?

Virginia: Trzymajcie mnie narody… To połączenie czarnej, eleganckiej sukienki z białymi kozaczkami *mdleje; Dock bije ją po twarzy, żeby się obudziła* A mówią, że geje są delikatni! Boże, Frenzy, co Ty zrobiłaś? Gdyby chociaż ta sukienka była krótsza… Albo naprawdę wyglądała na skórzaną! Bo, szczerze mówiąc, są lepsze modele oddające Twój koncept w butiku. Nie chciało Ci się szukać? I skąd wytrzasnęłaś tą torebkę, która dosłownie do niczego nie pasuje?! Patrząc na Twoją stylizację myślę sobie – góra elegancka, dół tandetny. Pomieszały Ci się style, czy jak? Naprawdę dziwie Ci się, że dobrałaś takie kolory. Sam ten nadmiar czerni już sprawia, że wyglądasz jak dojrzała, świadoma kobieta… Oczywiście, do pewnego momentu *wzdycha* A to zupełnie nie pasuje do tematu. Zrobiłaś coś podobnego do Megan, z tym, że Ty na dodatek jeszcze wszystko wymieszałaś, jakbyś brała losowe elementy, a nie tylko nie spełniłaś warunków zadania. Przykro na to patrzeć… Masz punkt za blond włosy, jak Twoja koleżanka… 2/10

Bellatrix: Ciekawie przedstawiłaś swoją wizję. Trochę taka ekskluzywna suka z Dubaju. Stereotyp pustej blondynki został jednak zachowany i chwała ci za to. Zadbałaś nawet o wizytę u chirurga w celu zrobienia ust. Podkreśliłaś je niesamowicie tą oczojebną szminką. Biust wygląda jakby miał dosłownie za moment eksplodować. Jest naprawdę dobrze, ale nie lepiej niż twoje najwyżej ocenione koleżanki toteż 7/10!

Dock Burret: Chyba zwracam trashowi honor, Twój opis to calusieńkie pięć zdań, które z daleka woła o chociaż odrobinę kreatywności. Sam strój bardzo słaby. Góra prezentuje się bardzo wyjściowo, wcale nie tandetnie, bo wnioskuję po opisie, że taki efekt chciałaś uzyskać, a dół to po prostu tragedia. Oddzielnie może by coś z tego było, razem nie do przyjęcia. Ani to stereotypowa blondynka, ani stereotypowa tirówka. 2/10

Harajuku Bitch: Doprawdy chciałabym widzieć to co ty Bellatrix, ale nie tak wyobrażam sobie sukę z Dubaju. To jest jakaś jarmarczna suka. Znowu przejawia się lenistwo. Przeczytałaś w opisie zadania coś o białych kozakach i różu, więc do swojej własnej wizji dorzuciłaś coś co liczyłaś, że dopasuje się do wymagań jurorów i podbije ci punkty. Szkoda, bo mogłaś zrobić blond seksbombę i zgarnąć maksymalna ilość punktów. Przykro mi, ale dzisiaj tylko 1/10.

Electra: *krzyczy do mikrofonu, ciąg przekleństw*  &^%$# człowieku, mów wyraźniej, nie jestem w nastroju na jakieś dziwne takie jakieś zagrania!!! Ach, 12 punktów?! Dobra, Frenzia, 12 dla ciebie. A ja mam coś dla Belli. *podaje jurorce karnet do ekskluzywnego burdelu w NYC* Rozładuj się tam kochana, bo suszarki nie znalazłam. A teraz pora na Lily Collins!

Bez nazwy 2 kopiad

Cętki, cętki, cętki! Kocham cętki, wiecie? Cętkowane body, a do nich spódniczka w ten sam wzór. Moje buty są… No cóż w cętki! Do nich dobrałam karmelową torebkę. Co do dodatków, to metaliczny pasek, bransoletki, złoty zegarek i dwa pierścionki. Wokół szyki, futro z lisa, na którym układają się blond loki. Mocny makijaż i długie paznokcie, it’s blond me!

1389784355-620Electra: Ale z ciebie Pussycat! Słuchałaś już mój nowy album? *rzuciła w nią i widownię egzemplarzami swojego nowego krążka* KUPUJCIE PUSSYCAT, BITCHEZZ!

Virginia: Kochana, chyba z tymi cętkami „delikatnie” przesadziłaś… Szczerze, akurat, oprócz butów, w Twoim wydaniu nie kojarzą mi się one aż tak bardzo ze stereotypowymi blondynkami. Nie mówiąc już o tym, że powstała z tego tylko jedna, wielka brązowa plama. No i gdzie róż? Znak rozpoznawczy typowych blondynek? Mogłaś chociaż postawić na różowe paznokcie i usta… Generalnie nawet jeśli próbowałaś zrobić z tego coś tandetnego – no cóż, nie wyszło, to nie jest blondynkowy kicz. Opis też Cię nie ratuje, bo to, co na sobie masz, każdy z nas widzi, ale liczyłam raczej na jakieś argumenty… Electra, czy Twoja nowa płyta nie jest taka „kociakowa”? No to się nieźle podłożyłaś, Lily… Akurat od Ciebie spodziewałam się czegoś lepszego. Przykro mi to mówić, ale dla mnie nie do końca wyszło Ci zrozumienie, czy raczej przedstawienie tematu. Torebka paskudna, ale za blond włosy i buty… Hmm, niech będzie 3/10.

Bellatrix: Niestety, ale to jest słabe. I to tak konkretnie słabe. Sam kolor blond nie czyni z kobiety stereotypowej blondynki i pomimo tego, że pokusiłaś się o dodanie panterki do swojej stylizacji, to nawet nie ratuje całego efektu. Po prostu ten wzór prezentuje się u ciebie z dość dużą klasą. Myślę, że to przez torebkę, biżuterię na ręce i niesamowicie szykowne futerko. Jest elegancka blondynka, ale nie stereotypowa dlatego jedynie 2/10

Dock Burret: Wyglądasz nieźle. I to Cię chyba tutaj dyskwalifikuje. Tak samo jak któraś z poprzednich loserek, której imienia nie pamiętam, bardziej niż na wymogach zadania, skupiłaś się na tym, by pokazać, że po prostu umiesz się całkiem ładnie ubrać i że dobrze rokujesz na przyszłość. Niestety, ale jestem na nie, następnym razem skup się na zadaniu, a nie na swoich głodnych marzeniach o zostaniu stylistką. 2/10

Harajuku Bitch: To byłoby nawet fajne, gdyby nie to, że tymi butami zrobiłaś straszny przesyt. Może to trochę nudna kolorystyka, ale proponujesz coś innego niż inne uczestniczki. Nadal nie zgadzam się z tatuażami i będę to powtarzać co odcinek. Nagradzać nie będę, ale liczę na to, że zobaczymy się w następnym odcinku. 3/10

Electra: Cholera, schlałam się chyba trochę… Już nawet nie wiem, co mam jeszcze mówić! 10/40 dla Lily, mam nadzieję, że jednak kupi moją płytę. *wypycha na scenę Rumer* Pokaż, co potrafisz!

Rumer

Czy wyglądam jak blondynka? Nie do końca, chociaż jeśli mój kolor skóry można wytłumaczyć jako przypadkowe zatrzaśnięcie się w solarium… Blondynka czyli oczywiście blond włosy, ja akurat postawiłam na jaśniejszy odcień blondu, elegancko pasuje mi do skajowej, białej kurteczki. Dużo różowego, czyli to co każda blondynka lubi najbardziej. Niebotyczne różowe szpilki, oczywiście peep-toe, jakżeby inaczej, pod kolor do szpili bluzeczka, z obowiązkowym dekoltem, mój nowy biust i stanik muszą zobaczyć wszyscy! Niepasująca do niczego torebka z piór, długie tipsy i różowe, ponętne wargi są! Ogromny, złoty naszyjnik, wszyscy muszą wiedzieć, że mnie na takie cuda stać. No i na samym końcu spódniczka, jeansowa, najkrótsza jaką mieli w sklepie. Jestem 100% blondynką, tak wyglądam i tak się czuję!

1389895837-620Electra: To się nazywają wary obciągary – w sumie to takie wielkie nie są, ale najbardziej rzucają się w oczy. Sama nie wiem, czy powinnam polecić użycie ich na Docku, czy na Belli. Może odpowie mi na to pytanie Virginia?!

Virginia: Bardzo ładny opis, takie właśnie lubię. Przejdźmy jednak do kreacji. Neonowe usta świetnie komponują się z tą platyną, a szpilki i paznokcie tylko dopełniają całości – dobre połączenie, które zahacza o kicz, tak bardzo pożądany w tym odcinku. Kurteczkę bym dała mocno różową, jeśli mam być szczera. Jeansowa spódniczka wygląda dość tanio i typowo – to też zaliczam na plus. Jaśniejszy odcień różu na torebce i topie bardzo ładnie współgra z całością, ale, jak już mówiłam, kurteczkę dałabym w odcieniu butów, natomiast w tych dwóch elementach pokusiłabym się wtedy na biel. Brakuje mi tu jeszcze jakiejś bransoletki. Plus za bransoletkę na kostce, minus niestety za naszyjnik, który wygląda, jakby był z bazaru i zupełnie nie współgra z całością. Wybrałabym coś równie topornego, a jednak mniej „plastikowego”. Plusy i minusy już znasz, nie wyglądasz tak wulgarnie, jak wiele Twoich poprzedniczek, więc w podsumowaniu jestem dość zadowolona, chociaż daleko Ci do perfekcji. Łap 7/10!

Bellatrix: Ojej, chyba rzeczywiście zatrzasnęłaś się w tym solarium. Co prawda niektóre z twoich rywalek również nie były w stanie odnaleźć z niego wyjścia, ale u ciebie widać to tak bardzo. Jest to najprawdopodobniej wynik skuszenia się przez ciebie na platynowe kłaki, które zdobią twoją pustą głowę (oczywiście chodzi mi jedynie o dzisiejszą stylizację żebyś nie odebrała tego jako atak na swoją osobę). Przez te otwarte usta wyglądasz jakbyś tęskniła za rozumem. To bardzo duży plus. Całość wygląda mega tandetnie toteż możesz być z siebie dumna. Ja ci przyznaję ocenę maksymalną 10/10

Dock Burret: Patrząc na Twój strój przez głowę przemknęło mi tylko „co za tandeta”. I chyba właśnie o to chodziło. Mimo wszystko, gdy patrzę na Twój strój, to jakby… nie wiem co o nim powiedzieć, a przy poprzednich moja opinia sama wychodziła mi z ust. Trochę wyblakło się prezentujesz, trochę bez wyrazu, ale nadal jest bardzo dobrze w porównaniu z innymi. 6/10

Harajuku Bitch: Nie porwałaś mnie, ale nie zawiodłaś mnie. Niby wszystko gra, bo jest tandeta, ale nie jestem do końca przekonana. Trochę giniesz wśród innych uczestniczek, ale zadanie wypełniłaś jak proszono. 5/10

Electra: Jaka interesująca paleta ocen! Rumer zgarnęła wynik wynoszący 28 punktów. Zbliżamy się powoli do końca,  pozostałe uczestniczki mają więc trudną sytuację. Jak wybrnie z niej Mitsuko Takashi?

Mitsuko Takashi

Nie ukrywam, że jestem obrażona tym zadaniem i nie bardzo wiedziałam jak się za nie zabrać. Nie mam w sobie nic z pustej kretynki bez gustu, więc, niczym aktorka, musiałam wymyślić sobie postać. Moja pusta blondynka wraca właśnie z nocy pełnej wrażeń z jakimś równie pustym i płytkim mięśniakiem. Jak wszystkie kretynki, zakosiła jego koszulkę, która nieco na niej wisi. Według niej wygląda to uroczo. Cóż – nie wygląda. Na twarzy koszmarny, amatorski makijaż, a na nogach buty ukraińskiej striptizerki. Do tego rajstopy ze sklepu dla biednych ludzi oraz bransoletka z pierścionkiem, wyrwane jakiemuś bezdomnemu. No i oczywiście tipsy – najtańsze, zrobione u jakiejś biedaczki na rogu. Myślę, że cały ten strój ocieka taniością i głupotą. Być może jest to trochę przerysowana wizja, ale jak już mówiłam, nie wiem jak się noszą stereotypowe blondynki, nie obchodzą mnie takie brudy!

UnbUElectra: MitSuka obraziła całą moją rodzinę, czuję się obrażona!!! Ja ci dam brudy!!! Ja się myję!!! *wściekła biegnie za kulisy, a zaraz za nią robi to tłum ochroniarzy*

Bellatrix: Hmm…mam mieszane uczucia jeśli chodzi o twoją pracę. Tak samo jak w przypadku Lily Collins – sam kolor blond nie czyni z kobiety stereotypowej blondynki. Niby bez ładu i składu, ale efekt nie jest na tyle porażający by mnie zadowolić. Może gdybyś zrezygnowała z tej koszulki? Sama nie wiem, ale nawet rajstopy przedszkolaka i buty ze szmatexu nie są w stanie zamydlić mi oczu. W dzisiejszym odcinku ode mnie tylko 4/10

Virginia: Opis bardzo mi się podoba i masz za niego ogromnego plusa. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Twoją kreację, nie byłam całkiem pewna, co to ma do diabła być *śmiech* Podeszłaś do tematu z dystanstem i taka też jest Twoja stylizacja – nie siliłaś się na chamski kicz, jaki miał miejsce w przypadku chociażby Lynes. Niestety, nie do końca Ci wszystko wyszło. Tak jak sam patent z koszulką mi się podoba, tak nie jestem zachwycona makijażem. Najprościej rzecz ujmując, rażą mnie te czerwone usta, które niby się komponują z całością, a jednak coś mi tu nie gra. Może gdyby i paznokcie były czerwone, sama nie wiem… To wszystko wygląda tak, jakby góra była oddzielona od dołu. Całą kompozycję szlag trafił. Buty generalnie na plus, ale niestety przez te tandetne rajstopy wszystko się w tym miejscu przeokropnie zlewa. Szkoda, że nikt tu nie nawiązał do piskliwych cheerleaderek, że tak odejdę od tematu… *wzdycha* Te rajstopki bardziej mi pasują do wizerunku siedmiolatki. W ogóle ten cukierkowy klimat do mnie nie przemawia. Rozumiem mniej więcej Twoją wizję, ale tak jak sama koszulka mi się podoba, tak reszta nie trzyma się kupy. Ale przynajmniej przedstawiłaś coś odrobinę innego… Niech będzie 5/10.

Dock Burret: Strój średniawy. Nie przemawia do mnie ani koszulka płytkiego mięśniaka, ani buty ukraińskiej striptizerki. Tak trochę bez pomysłu. Większość punktów, które zaraz ode mnie dostaniesz, będzie za rewelacyjny opis, bo chyba jako jedyna zdobyłaś się na napisanie czegoś z sensem, czegoś co przyjemnie się czyta i przede wszystkim – jest naturalnie zabawne, bo to jest efekt, który tak bardzo chciały uzyskać biedaczki przed Tobą, a żadnej się nie udało. Strój wytłumaczę sobie tym, że może masz na to za dużo klasy. 4/10

Harajuku Bitch: Z twarzy wyglądasz trochę jak Gwen Stefani – ikoniczna blondynka, ale nigdy stereotypowa czy tandetna. Inspiracje za strojem zasługują na pochwałę, ale trudno byłoby je dostrzec bez uprzedniego zapoznania. Rajstopki faktycznie psują tutaj efekt, zwłaszcza że po takiej nocy jaką opisujesz po rajstopach już niewiele zostaje. Najmocniejszym punktem chyba są te bardzo tanio wyglądające tipsy a wisienką na torcie jest złota bransoleta. Potrafisz lepiej, więc tylko 5/10.

Electra: *próbuje się uspokoić* Już dobrze, już dobrze. *głęboko oddycha* No Mitsuko, dla ciebie 18. Czuję się już lekko znudzona. Coleen, przejdź do rzeczy!

Coleen

Fryzura inspirowana przepiękną Marilyn Monroe, typowe, krótkie i prawie platynowe loki. Makijaż to połączenie stylu Marilyn i blondyny z dzisiejszego świata. Usta są pociągnięte różowo-czerwoną szminką. Oczy z typową czarną kreską, która nadaje im kociego i zmysłowego wyrazu. Dodałam do tego różowy cień, który pasuje do całości stroju i jest wyrazem współczesności. Nie zapomniałam również o charakterystycznym dla Monroe pieprzyku i mam go nad górną wargą. Na twarzy uśmiech, bo Marilyn zawsze robiła dobrą minę do złej gry i była kobietą z klasą. Manicure jest jednym z kilku czarnych akcentów, pasuje do kołnierzyka sukienki i papierosa. Sprawia, że strój nie jest przesycony różem i nudą. Pedicure jest jasny, dokładnie pudrowo różowy, gdyż idealnie komponuje się z butami. Zbyt ciemny za mocno odznaczałby się na tle jasnych butów. Głównym punktem stylizacji jest jasno różowa sukienka, przed kolano. Idealnie dopasowana, podkreśla figurę. Ma idealną długość, jest kusząca, seksowna, jednak nie wyzywająca. Jako elegancki dodatek wybrałam śnieżnobiałe futro z lisa. (oczywiście sztuczne! Chrońmy zwierzynę leśną!) Futro dodaje gracji i wygląda drogo – czyli tak jak na gwiazdę przystało. W obu rękach mam elementy bez, których nie umiem żyć. Moją małą, różową torebeczkę, w której chowam czerwoną szminkę i kilka innych drobiazgów, zaś w drugiej długiego papierosa (niestety, zły nawyk), jest on jednak eleganckim elementem nawiązującym do lat 50. Ostatni element – buty. Są na wysokim obcasie, czyli takie jakie uwielbiała Marilyn, ale i każda współczesna kobieta. To nasz znak rozpoznawczy! Szpilki są różowe, z odkrytymi palcami i kilkoma złotymi elementami, które komponują się z paskiem od torebki. Mój strój jest stonowany i z klasą. Pasuje do damy z lat 50., ale świeżości nadaje mu kolor – nie wzięłam tu klasycznej czerni czy bieli, którą otaczała się Monroe, lecz róż, który jest bliski dzisiejszym blondynkom. Jako inspirację wzięłam Marilyn Monroe, a nie przysłowiowego ,,plastika” z teraźniejszej epoki, gdyż chciałam pokazać i udowodnić, że mądre blondynki nie wyginęły. Blondynka to nie tylko kobieta z gołym tyłkiem, która nic nie ma w głowie, a na imprezach opowiada się o niej głupie żarty, których ona nie rozumie. Blondynka to mądra, zdeterminowana i piękna kobieta jak każda inna. Kolor włosów nic nie ma do jej inteligencji, a wręcz przeciwnie. Udowodniła to między innymi Marilyn i teraz ja, kontynuuję postawione przez nią tezy.

es5pElectra: W końcu coś innego! Co na to jurorzy?

Bellatrix: Nie jestem do końca przekonana jak właściwie powinnam ocenić twoją pracę. Tematem dzisiejszego odcinka jest „Stereotypowa Blondynka”. I chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć kim właściwie jest taka kobieta. Ty zaś w swojej przemowie chcesz przedstawić blondynki jako inteligentne kobiety. Wydaje mi się, że minęłaś się z celem i odrobinkę odeszłaś od tematu. Muszę ci jednak przyznać, że wyglądasz olśniewająco w tym stroju, jestem że tak powiem oczarowana. Jest bajecznie, z klasą i bardzo kobieco. Niestety jestem jednak zobowiązana trzymać się tematu, dlatego muszę polecieć po punktach, ale trzymam za ciebie kciuki 6/10

Dock Burret: Kij w tyłek za opis. Jest to tak naprawdę koślawe opisanie mojej idolki z toną niepotrzebnych wypełniaczy. Jest to najdłuższy potwór ze wszystkich dzisiaj przedstawionych i to jeszcze w gówniany sposób sformatowany. Niepotrzebny „enter” przy przechodzeniu do kolejnej części stroju, bo chyba wszyscy jesteśmy na tyle inteligentni, że załapalibyśmy bez tego, gdybyś to ładnie skleciła. Chociaż z drugiej strony dzięki temu mogłem to tylko przelecieć wzrokiem bez konieczności zagłębiania się w to. No i ludzie, wszyscy mamy na klawiaturze guziczek, który nam zrobi apostrof, dwa przecinki koło siebie tej funkcji nie spełniają. Strój to porażka. Nie zrozum mnie źle, gdyby treść zadania brzmiała „przedstaw kobietę z klasą”, to dostałabyś bardzo wysokie noty. Ale miałaś się ubrać jak stereotypowa blondynka, a stereotypowa blondynka nie pogania w takim stroju po mieście. BELLATRIX U GOTTA BE FUCKING KIDDING ME, jak to nie musisz się trzymać tematu, chyba po coś Beach go dała nam i uczestnikom – po to, by oni ubrali się zgodnie z nim i byśmy my ocenili, czy zadanie zostało spełnione. Sorry, ale ode mnie takiej ładnej szósteczki nie będzie i dostaniesz 2/10, bo to po prostu jest nie na temat.

Harajuku Bitch: Zgadzam się, nie jest to stereotypowa blond idiotka, ale jest seksbomba. Nie ma tu też oczywistego kiczu, ale może tylko dla mnie. Może dla kogoś innego ten biały lis jest kiczowaty? Doprawdy jedyną rzeczą, z którą się nie mogę pogodzić to czarne paznokcie. Makijaż i włosy mnie powaliły. Wyglądasz pięknie w każdym tego słowa znaczeniu. Możnaby polemizować czy to ty nie zrozumiałaś tematu czy to wszyscy inni nie mają tak szerokiego poglądu jak ty. Sama chętnie ubrałabym się tak jak ty tutaj i dała maxa, ale żeby nie antagonizować a jednocześnie docenić twój wysiłek 8/10.

Virginia: Coleen, Coleen, jesteś kolejną osobą, którą muszę opieprzyć za opis. Trochę więcej wiary w siebie, chyba Wasze kreacje potrafią się same obronić i potrzebują jedynie krótkiego wprowadzenia? No chyba, że się mylę… Ale przejdźmy do Twojej stylizacji. Twoja wizja połączenia Monroe z współczesną blondynką mogła zaowocować jakąś tragedią, ale muszę przyznać, że nie jest źle! Wręcz przeciwnie, moim zdaniem pokazałaś temat od innej strony, a jednak trafiłaś w sedno. Bo kto jest blond ikoną? Właśnie Marilyn. I w pewien sposób jest stereotypowa. Nie będę zbyt wiele mówić, plus za ryzyko, minus za opis. 7/10

Electra: I to była ostatnia kreacja tego wieczoru, oceniona na 23 punkty! Czas na ostatnią przerwę reklamową. Zaraz po niej klasyfikacja końcowa. Kto znajdzie się w strefie zagrożenia?

Bez nazwy 2 kopiad4566db40f1b1a20ecb97f30ce7486676r1r2Marina-and-the-strawberries-marina-and-the-diamonds-23800305-750-500Dock BurretElectra: Amen! Jestem już naprawdę zmęczona. Mamy chyba trochę za dużo uczestników, nie sądzicie? Tak czy inaczej: 4 najsłabszych zawodników stanie do dogrywki, a dwójka z nich z waszym najmniejszym poparciem odpadnie z programu. Zobaczy tabelkę!

1. Emily Didonato – 34/40

2. Cassandra Stone & Christina Aguilera – 30/40

3. Rumer – 28/40

4. Ester Charmston – 25.5/40

5. Trashae Ray & Osi & Teairra – 24.5/40

6. Coleen – 23/40

7. Anja – 20/40

8. Mitsuko Takashi – 18/40

9. Oxford Lynes – 13.5/40

10. Frenzy – 12/40

11. Lily Collins – 10/40

12. Megan Sanders 6/20

Electra: A więc wszystko jasne! Do dogrywki staną Oxford Lynes, Frenzy, Lily Collins oraz Megan Sanders. 2 z nich opuszczą program. Które? O tym zadecydujecie wy w ankiecie, którą zaraz uruchomimy! Dziękuję za zabawę, zapraszam do komentowania i śledzenia etykiety #FashionVictim! Och, nareszcie mogę schlać się do końca. Pozdrawiam tatusia i mamusię.  Dobranoc wszystkim!

Bez nazwy 2 kopiad

Komentarzy 17 to “Fashion Victim S06E01”

  1. Oska 27 stycznia 2014 @ 23:08 #

    Świetny odcinek! Gratulacje dla Emily <3

  2. Anja 27 stycznia 2014 @ 23:11 #

    O, nie poszło mi najgorzej! Cieszę się, że w ogóle jestem poza tą 4!

  3. Kardashian 27 stycznia 2014 @ 23:12 #

    ojeeeej! świetny odcinek, jestem pod wrażeniem. Collins trzymam za Ciebie kciuki :3

    • Collins 27 stycznia 2014 @ 23:29 #

      ja za siebie też! xd

  4. Lynes 27 stycznia 2014 @ 23:16 #

    Emily wyglada troche jak Frytka xD

  5. Ester 27 stycznia 2014 @ 23:31 #

    O, nawet nie jest tak źle jak myślałam, że będzie czytając te spoilery. Najważniejsze, że nie jestem w dogrywce.

  6. Ever Wilson 27 stycznia 2014 @ 23:42 #

    praca Emily rzeczywiście była niezła, jednak mi najbardziej podobała się Coleen, nietuzinkowy pomysł i w sumie jest bardzo stylowo, jednak „blondynkowo”! Anja także była w porządku, ogólnie wszystkie prace niezłe!

  7. Ivy Sullivan 28 stycznia 2014 @ 00:21 #

    Coleen cudownie! Lily też miała fajny pomysł i to na nią oddam swój głos! <3

  8. Coleen 28 stycznia 2014 @ 02:08 #

    Jestem zadowolona, że moja ,,inna” koncepcja została całkiem dobrze oceniona. Bałam się, że będzie bardzo słabo widząc spoilery :C. Dziękuję za miłe i motywujące słowa w komentarzach :*. Ocena Harajuku Bitch też mnie bardzo cieszy, bo wiem, że potrafi być surowa. Idę głosować i szykować kolejną kreację <3

  9. Mariah Carey 28 stycznia 2014 @ 03:06 #

    Nowy sezon zaczął się bardzo obiecująco! Widać, że odcinek wymagał dużo pracy od prowadzącej. Jednak wszystko fajnie wyszło i bardzo spójnie. Brawo dla Electry! Mi się wszystkie projekty podobały i nie rozumiem niektórych niskich ocen. No ale takie są reguły gry i myślę, że z odcinka na odcinek prace będą coraz lepsze!

  10. Traktora 28 stycznia 2014 @ 09:02 #

    Swietnie wyszło! Strój Emily genialny, gratuluje! Bardzo tez cieszę sie z moich ocen, ale „ciemniejszy odcień tipsów i butów byłby lepszy” – jurorzy, zajrzyjcie do centrum mody, tam nie ma aż takich szaleństw w zakresie kolorystyki :(

  11. Terairra 28 stycznia 2014 @ 09:02 #

    Traktora to Teairra jak coś, autokorekta :(

  12. Hoffman 28 stycznia 2014 @ 11:19 #

    Emily nawet jak stereotypowa blondynka wygląda sexy! <3

  13. Maddie 28 stycznia 2014 @ 18:05 #

    Mmmm… supcio! Gratki dla Emily :3 Ja mam nadzieję że to jednak Lily przejdzie dalej, sorki :C

  14. Levine 28 stycznia 2014 @ 20:50 #

    dobrze, że FV wróciło, jeden z bardziej ekscytujących programów na wtv :D

  15. Shadow Queen 3 lutego 2014 @ 15:34 #

    Nie dość, że ciekawe to jeszcze na dodatek śmiesznie!
    Oczywiście szczere gratulacje dla Emily, cieszę się, że wrócił mój ukochany program.

  16. A. Stevens 28 marca 2014 @ 18:03 #

    super, że strój Coleen wcale nie jest jej..:) zanim sprzedałam tą postać (bo przypominam, że to ja założyłam Coleen) wystylizowałam ją identycznie, jedynie co to ta sama sukienka była, ale w kolorze czarnym + było bez torebki. ;) reszta była identyczna i poza tym to nic się nie zmieniło. cały strój został zapisany i widocznie aktualna właścicielka postaci jakoś nie pomyślała o tym, że to może się po prostu wydać.. ;d szkoda, że praca zerżnięta ode mnie, ale trudno :D

Dodaj komentarz