Movie Maker S03E02

21 List

CQPf

Roksana: No i się znowu spotykamy! Minęło sporo czasu, nasi uczestnicy już pewnie zdążyli po drodze przygotować milion innych filmów, a Roksana uciekła na wyspy i zapomniała o Movie Makerze. Tak to mniej więcej wygląda – wiem i przepraszam kochani, ale liczę, że to ostatnia taka obsuwa i teraz już będzie jedynie z górki. Przyznam jednak, że przerwa ta jednak trochę mnie zainspirowała i dała mnóstwo pomysłów na kolejne odcinki. Jednakże muszę zaznaczyć pewną istotną wiadomość – z programu odeszła Callie Adams (czyżby była to obawa po wcześniejszej edycji?), dlatego dzisiaj nie odpada nikt! Cóż, strata Callie, bo przegapi to, co dla Was mam! Ale o tym dopiero w trzeciej odsłonie, teraz przejdźmy do głównego punktu programu, czyli naszych zawodników i danego im tematu – odwołanie się do przeszłości lub przyszłości, czyli stworzenie filmu mającego miejsce w innej rzeczywistości! A i jeszcze jedno, oficjalnie już pożegnaliśmy się z młodą Norah, dziewczyna chyba jednak nie jest przyzwyczajona do przybywania do studia na czas, dlatego dziś zastąpiła ją Teairra (Odcinek był nagrywany wcześniej, tuż przed śmiercią Morris, niech spoczywa w pokoju).

Zanim jednak przejdziemy do ocen na scene zaprosimy kogoś wyjątkowego. Proszę państwa, przed Wami znakomity i jedyny w swoim rodzaju król popu – David Carter!

RKwg

Scena pogrąża się w mroku, słychać przeraźliwy krzyk, który w jednej chwili ustępuje oślepiającemu blaskowi słońca. Gdy widok sceny staje się bardziej wyważony, na scenie dostrzegamy postać odwróconego mężczyzny ubranego całkowicie na czarno, otacza go gęsty dym oraz scenografia wielkiej metropolii. Odwróconym mężczyzną jest nie kto inny jak David Carter. Słychać pierwsze dźwięki gitary elektrycznej, która wprowadza nas do piosenki City Full Of Monsters, pierwszego singla z nadchodzącego albumu artysty, AFRAID, który ukaże nam mroczne i bardzo rockowe oblicze piosenkarza. Carter śpiewa utwór ciągle odwrócony do widowni, na scenie pojawiają się tylko aktorzy, którzy przechadzając się wokół niego w garniturach wyraźnie się śpieszą, co jest tak bardzo dobrze znane człowiekowi XXI wieku. Nagle między dwójką aktorów wywiązuje się awantura, początkowo jeden krzyczy na drugiego, zaczynają się popychać. W końcu łysy napastnik wyjmuje nóż i wbija go kilkakrotnie w tułów drugiego mężczyzny i ucieka. Pozostała część ludzi kompletnie nic nie zauważa i niemal depcząc ofiarę kontynuują swój letarg. W końcu David odwraca się do publiczności, ma niepokojące, przeraźliwie przeszywające spojrzenie. Nagle kompletnie niespodziewanie słychać potężny wybuch, cała konstrukcja miasta zaczyna się walić, wszyscy zaczynają panikować, przepychają się między sobą. Pewien mężczyzna wypycha przypadkową kobietę prosto pod pędzące auto, ktoś inny rzuca koktajlem Mołotowa wprost na pędzący tłum ludzi, kierowca ciężarówki traci panowanie nad kierownicą i wjeżdża w młodą dziewczynę z wózkiem dziecięcym… Panuje kompletny chaos zniszczenia, pośrodku którego wciąż widzimy stojącego niczym posąg w tej samej pozie Cartera wciąż wpatrującego się złowrogo w publiczność. W tle nie słychać nic innego jak przeszywające dźwięki gitary elektrycznej, wrzaski, strzały i walące się gruzy. Nagle z nieba zaczyna padać deszcz krwi i powoli robi się coraz ciszej. W końcu David pozostaje sam pośród tuzinów martwych ciał i niczym niewzruszony obserwator wyjmuje papierosa, zaciąga się i odlicza do trzech. Światła gasną.

Roksana: Cóż to było za show! Jej, odebrało mi na chwilę mowę, dlatego ja idę dalej wzdychać za kulisy, a na scenę zapraszam pierwszego uczestnika – przed nami Joseph!

JOSEPH – 9/11

png;base6434ead78edf87a2b9

David Carter: Szczerze to czytając temat odcinka do głowy mi nawet nie przyszło WTC. Zaskoczyłeś mnie, bo bardzo lubię tę tematykę, może jest trochę oklepana, no ale zobaczmy co tam nam zaserwowałeś… Zamysł na taką „notkę z pamiętnika” całkiem fajny, ale wykonanie… No, kiepskie. Opisane dwa dni, dość zwięźle i niestety nieciekawie. Nie poczułem tego czegoś, nie było fajerwerków, taka sobie historyjka, nad którą nie siedziałeś dłużej niż 10-15 minut. Obsada całkiem przyjemna z jednym wyjątkiem, który nijak mi pasuje do Charlotte i ekipy. Soundtrack – byłoby cudownie, gdyby było go więcej, bo dobór fantastyczny! Plakat ujdzie. 5/10 oraz 3/5 – 8/15, postaraj się bardziej na przyszłość.

Lars Curtis: Pomysł jak najbardziej trafiony, ale podobnie jak David, mam wrażenie, że wyszło trochę biednie. Opisanie dwóch dni to zdecydowanie za mało. Wielka szkoda, bo potencjał był ogromny, niestety go nie wykorzystałeś. Tak czy inaczej na pewno dostaniesz ekstra punkty za sam pomysł, a na pewnie niedociągnięcia przymknę oko. Ikoniczny utwór Islam Is Coming od Harajuku to strzał w dziesiątkę, jak dla mnie kandydat do nagrody za najlepszą piosenkę filmową roku. Plakat estetyczny, ale nie porywa 3/5 + 6/10 = 9/15

Anna Paquin: Nie porwałeś mnie. Tak jak wspomniał David – temat niezwykle oklepany, jednak nadal da się z niego sporo wycisnąć. Ty niestety nie wycisnąłeś jak dla mnie nic. Nie postarałeś się. Widać, że miałeś jakiś zamysł wprowadzenia nas w historię młodego strażaka, ale zamiast tego mamy jeden randomowy dzień, który nic nie wnosi, a potem nagle znany nam wszystkim temat. Bardzo kiepsko. Plakat natomiast bardzo mi się podoba. Za soundtrack też plus. 3/10 + 4/5 = 7/15

Teairra: Zdecydowanie pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to „wypadek samolotowy na World Trade Center”. To nie brzmi za dobrze. To nie było otarcie się skrzydłami, dwa samoloty wbiły się w drapacze chmur zabijając tysiące ludzi. Scenariusz czyta się przyjemnie, podoba mi się pomysł przedstawienia historii z punktu strażaka w formie pamiętnika. Styl pisania niestety przypomina mi rozprawkę, albo opowiadanie na poziomie pierwszej klasy gimnazjum, więc jestem w stanie dać tylko 5/10 + 3/5 za grafikę, razem 8/15

Roksana: No no, jak na start to nie jest źle kolego! 32 punkty do dobry wynik! Tymczasem na pulpit zapraszamy Gabriela Harrisona!

GABRIEL HARRISON – JOCELYN

Jocelyn
David Cater: Widać postęp! Pomysł z XIX-wieczną Francją naprawdę dobry, sama historia nawet mogła zaciekawić, ale to zakończenie takie dosyć płytkie i przewidywalne. Rozumiem, że opierałeś się na prawdziwych wydarzeniach, ale zabrakło mi w tym wszystkim emocji. Być może ze względu na kiepską obsadę, z której nie znam ani jednej osoby. Soundtrack średni oraz ubogi. Grafika na poziomie miernym. 6/10 + 2/5. 8/15

Lars Curtis: Nie zaciekawiłeś mnie. Historia dosyć mdła i nijaka. Zdecydowanie mnie nie porwało. Motyw XIX-wiecznej Francji mógł być o wiele lepiej wykorzystany. Joselyn to niestety jeden z wielu podobnych do siebie filmów, które właściwie niczym się nie wyróżniają. Obsada dosyć kiepsko dobrana, a 3 aktorów na film to zdecydowanie za mało. Na plakacie nie podobają mi się napisy, gdyby czcionka była prostrza wyglądałoby to o niebo lepiej. Soundtrack też jakoś mnie do końca nie przekonuje. 3/5 + 4/10, razem 7/15
Anna Paquin: Jezu, jakie to było płytkie. Kiepsko napisane i kiepsko zagrane. Mam już dość Katherine Pierce na wielkim ekranie. W sumie to mam jej dość na każdym ekranie. Kiedy przeczytałam, że „Jocelyn jest jedną z dam mieszkających na dworze”, to od razu zobaczyłam ją gdzieś pod mostem. Soundtrack to porażka. Grafika także. 1/10 + 1/5 = 2/15

Teairra: W pierwszym akapicie słowo „życie” pojawia się o ile dobrze naliczyłam 3 razy, następnym razem staraj się unikać powtórzeń. Tematyka jak dla mnie oklepana i nudna. Obsada i soundtrack nie powalają. Grafika dobra. 3/10 + 3/5 = 6/15

Roksana: Niestety, u Gabriela trochę słabiej, ale to wcale nie oznacza, że to on dziś odpadnie kochani, spokojnie! Jego suma to 23 punkty! Następnie przed nami zaprezentuje się Robert Hoffman!

ROBERT HOFFMAN – Serrasalmidae

fdyjfjpng_esnnrxh
David Carter: BBcode, please! Po pierwszych słowach zapowiadało się na mega nudę, ale piranie… Lubię te bestie! Przyznam się, że pierwszą połowę oglądałem z przymrużeniem oka i zgryźliwym uśmiechem na twarzy. Druga połowa za to nawet mnie wciągnęła w ten wyimaginowany obraz zwariowanych naukowców i groźnych dla świata skutków ich działania. No i właśnie, jako gatunek to bardziej dramat sci-fi, niż przygodowy, ale niech Ci będzie. Czas filmu trochę przykrótki, obsada ok, ale też tylko 3 osoby? Do soundtracku bym się przyczepił, jeżeli chodzi o jego ilość, ale jak na 80 minut filmu jest dobrze. 6/10 + 3/5 – 9/15

Lars Curits: Muszę przyznać, że na samym początku pomyślałem sobie „to będzie totalna katastrofa”. A właściwie, takie przekonanie nie opuszczało mnie aż do drugiej połowy filmu. Wtedy powoli zacząłem się przekonywać do pomysłu z piraniami. Wcale nie okazał się być takim złym, jak mi się wydawało. Gdyby jeszcze początek mnie tak zaciekawił jak końcówka, to ocena była by o wiele wyższa. Tak niestety tylko 5/10. Plakat niestety zupełnie nie pasuje do filmu, dlatego tylko 2/5 za grafikę, razem 7/15

Anna Paquin: Pogubiłeś się w swoim własnym scenariuszu. Na dodatek chyba go nie przeczytałeś. Ostatni potworek, który rozciąga nam się na 4 linijki, to dowód na to, że zdanie wielokrotnie złożone kompletnie Cię zjadło. Trzeba było to trochę rozbić. „Po raz pierwszy w takiej sytuacji Cox jest w stanie użyć swojej, utrzymywającej w tajemnicy przed kumplem broni, polegającej na wyniszczeniu, poprzez rozsianie specjalnego preparatu, w miasteczku wszelkich śladów flory i przede wszystkim “wciąż żyjących” gdzieś w wodzie szczątków Megatychtisleusa.” Utrzymywającej w tajemnicy przed kumplem broni? Reszty w ogóle nie rozumiem. Przykro mi. 2/10 + 4/5 = 6/15

Teairra: Czytając scenariusz równie dobrze mogłabym wyobrazić sobie czasy teraźniejsze… Przygodowe filmy są ciężkie do stworzenia bo albo wyjdzie z tego świetne, zapierające dech w piersiach dzieło albo bajka dla dzieci. W Twoim przypadku nie jest aż tak źle, ale wciąż nie jest to film na poziomie jakiejkolwiek nagrody filmowej. Na zakończenie – ostatnie zdanie jest tragicznie sformułowane, mam nadzieję, że to ze zmęczenia… 4/10 + 1/5 = 5/15

Roksana: Roberto, Roberto – Tobie dzisiaj udało nazbierać się całe 27 punktów, a to prawie połowa stawki! No cóż, teraz zapraszamy do nas Michela B, wprost nie mogę się doczekać!

MICHEL B – THE UNKNOWN LAND

MOVIEMAKER

David Carter: Po obejrzeniu naszła mnie tylko jedna myśl: Atlantyda? Scenariusz zgrabny, nie mogę mu tego odmówić, walnęłaś mały błąd z jaskiniowcami łaknącymi wiedzę, ale nieważne. Historia mnie wciągnęła, ale nie było w tym fajerwerków, myślę, że stać Cię na więcej. Obsada bardzo fajna, płyta z soundtrackiem również, tylko co się tak uparliście na te 6 utworów? 7/10 + 4/5 – 11/15 i liczę w przyszłości na więcej!

Lars Curtis: Wstęp do filmu jakoś nie do końca mnie przekonuje. Czegoś mi brakuje…Do tego w moim odczuciu całość nie brzmi wiarygodnie. Tak czy inaczej, historia sama w sobie jest ciekawa, ale ogłeś nieco inaczej ją rozwinąc. Mam wobec Ciebie duże oczekiwania i wiem, że stać Cię na wiecej, dlatego liczę, że w następnym odcinku pokażesz coś lepszego. Grafika też nieco mnie rozczarowała, bo chociaż jest bardzo estetyczna to brakuje mi w niej tego czegoś, co mnie zachwyci. 4/5 + 7/10 = 11/15

Anna Paquin: Ludzkość cofnięta umysłowo do kamienia łupanego pragnie wiedzy bardziej, niż kiedykolwiek. To dla mnie podsumowuje cały ten scenariusz. Chociaż mogło być gorzej. Nie wiem co mogę Ci jeszcze powiedzieć, bo znowu ktoś mi zarzuci, że nie zrozumiałam Twojego artystycznego przekazu i nie umiem czytać. 4/10 + 3/5 = 7/15

Teairra: (Aby uniknąć jakichkolwiek nieporozumień zaznaczę tylko, że soundtrack do filmu został stworzony przed zajęciem stanowiska jurora a moja ocena jest całkowicie subiektywna i nie ma powiązania z współpracą.) Napewno nie nazwałbym reakcji na tornado zdziwieniem, tu już polecą punkty… Następnie zauważyłem dwa czasy w jednym zdaniu, ale przymknę na to oko bo dzisiaj wszyscy popełniają podobne błędy. Sama fabuła jest dla mnie bardzo interesująca i myślę, że to najlepszy film dzisiaj, jako jedyny mnie wciągnął. Grafika świetna. 7/10 + 5/5 = 12/15

Roksana: Hohoho! Michelku, co my tu mamy, póki co czarny koń odcinka, jestem dumna! Uzbierałeś całe 41 punktów! Ciekawe jak zaprezentuje się Gabriel Lanter!

GABRIEL LANTER – STEREO DARK

2
David Cater: Podziwiam za wyobraźnię! Tak absurdalnej mikstury pełnej kiczu i tandety dawno nie czytałem. Przeszłość, Rumunia, nadprzyrodzone moce, wampiry, zapładnianie miejscowych kobiet… Brzmi jak fabuła nowej części Strasznego filmu, zresztą Candice w roli głównej tymbardziej to utwierdza. Wyszło strasznie niepoważnie, a nie był to celowy zabieg. Ten wyjątkowo krótki film ratuje jego czas trwania i obecność Giselle Levine. Innych plusów nie dostrzegam. P.S. popracuj nad ortografią. 2/10 + 3/5 – 5/15

Lars Curtis: Trochę za dużo wszystkiego. Totalne pomieszanie z poplątaniem. Zdecydowanie przedobrzyłeś. Miało być mrocznie, a wyszedł z tego miks Drakuli i Elżbiety Batory, która kąpała się we krwi dziewic. Do tego jako parodia. Na przyszłość – czasem mniej znaczy więcej! Gdybyś zrezygnował z kilku udziwniej ocena byłaby o wiele wyższa, tak niestety tylko 4/10. Soundtrack ok, grafika też 3/5 = 7/15


Anna Paquin: Dostaniesz chyba ode mnie „nad przyrodzoną” jedynkę za coś takiego. 1/10 + 2/5 = 3/15

Teairra: Przepraszam, ale to katastrofa… Pomysł na film mógłby być dobry, ale tak namieszałeś, że kompletnie nie rozumiem, jaki był cel tej produkcji. Mnóstwo błędów, katastrofa… Nie jestem w stanie powiedzieć więcej. 1/10 + 3/10 = 4/15

Roksana: Ajć, jurorzy coraz bardziej srodzy, przyznam, że zaczynam się bać! No ale tym razem zebrałeś niestety tylko 19 punktów! Może trochę udobruchamy Davidka, bo na scenę wchodzi Lynn Macos!

LYNN MACOS – THE WIVES OF HENRY VIII


David Cater: GRAFIKA CUDOWNA, BOMBASTYCZNA I NAPRAWDĘ WIELKIE WOW! Tak, musiałem to wykrzyczeć. Przejdźmy do fabuły, co my tu mamy. Mmmm, znów Francja, me likey! Nie wiem czy to wina, że oceniam to, gdy jestem zmęczony, ale lekko gubię się w fabule i cofam się, by ogarnąć kto jest kim. Jednak, gdy już się w tym odnalazłem naprawdę wciągnąłem się w całość i poczułem szczerą empatię wobec bohaterów. Widać, że naprawdę wiele pracy włożyłaś w ten scenariusz, w końcu wiem, że czerpałaś do tego inspiracje z książki, którą specjalnie na tę okazję przeczytałaś. Widać, że podołałaś z tym ciężkim tematem i jestem pełen podziwu konceptów, które bierzesz na tapetę. Obsada bardzo dobra, ścieżka dźwiękowa również, chociaż jak na 2 godziny to możnaby było dodać te 2 piosenki? Ocena. Nie dam Ci maksymalnej, bo wiem, że stać Cię na więcej i niech to będzie kop, byś się dalej rozwijała! 8.5/10 + 5/5 – 13.5/15! GURL YOU MAKE ME PROUD!

Lars Curtis: Drodzy uczestnicy – właśnie tak to się robi! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Doceniam i podziwiam ile czasu i serca włożyłaś w ten projekt. Było warto, bo wyszło fenomenalnie. Podobnie jak David, nieco gubiłem się w fabule, ale to zmusiło mnie do jeszcze większego skupienia się podczas oglądana filmu, dzięki czemu go oglądałem z wielkim zsinteresowaniem. Wszystko dopięte jest na osttani guzik, zaczynając od grafiki (która jest GENIALNA), po przez obsadę, aż do soundtracku. Dałbym Ci maksa, ale to dopiero drugi odcinek, więc tylko (chociaż raczej aż) 9/10 + 5/5 = 14/15

Anna Paquin: Tak tu nawywijałaś, że miałam problemy z połapaniem się o co chodzi w niektórych momentach. Czcionka z pewnością tego nie ułatwia. Grafika jednak (z tym małym wyjątkiem) jest naprawdę przepiękna i widać, że potraktowałaś to poważnie. Sam scenariusz jest ok. Nie jest to coś, co mogłoby zostać moim ulubionym filmem ever, jednak z całą pewnością jest to najlepsza praca w tym odcinku. Brawo za aktorów. Mały klaps za soundtrack. 7/10 + 4.5/5 = 11.5/15

Teairra: Kreatywność i pomysłowość zawsze na plus! Cieszę się, że przedstawiłaś swój projekt graficznie. Mimo, że to nie mój ulubiony styl grafiki, dam max! Tutaj niestety kończy się entuazjazm (ale nie martw się, tylko trochę opada!) ponieważ przechodzę do fabuły. Znów przereklamowane średniowiecze i niestety znów (jak już w każdej pracy dzisiaj) błędy logiczne. Mimo to, byłabym skłonna obejrzeć ten film, zaciekawił mnie! 7/10 + 5/5, razem 12/15

Roksana: Whooooa, to było coś! Pierwsza taka praca w MM, ciekawe czy ostatnia! Dzięki swojemu pomysłowi Lynn zdobywa 51 punktów! Pora na ostatnią zawodniczkę, mianowicie Isabellę!

ISABELLA – ARMANIA

x5
David Carter: Bardzo podoba mi się plakat! Również zaimponował mi styl Twojego pisania, myślę, że śmiało mogę powiedzieć głośno, że chętnie przeczytałbym książkę spod Twojego pióra. Podoba mi się klimat, który stworzyłaś w Armanii, jest taki mroczny, czuć narastające napięcie, a z każdą kolejną minutą ciekawość wzrasta. Obsada na poziomie, aktorzy dopasowani do swoich postaci. Największym minusem tej produkcji (choć i tak nie jest źle!) jest soundtrack, trochę ubogi jak na 2 godziny. Może trochę wcześnie to mówię, ale widzę Cię w finale! 8/10 + 4/5 – 12/15!

Lars Curtis: Jesteś największą zagadką i jednocześnie zaskoczeniem tego programu. Bardzo lubię Twój styl pisania, już to daje Ci przewagę nad pozostałymi uczestnikami. Film jak najbardziej mi się podoba. Obsada dobrze dobrana, plakat również jak najbardziej oddaje klimat produkcji. A co najważniejsze – fabuła jest ciekawa i chociaż całość trwa aż 2 godziny, to przez cały czas oglądałem z wielkim zainteresowaniem. 8/10 + 4/5, razem 12/15

Anna Paquin: Ok, jednak to jest najlepsza praca tego odcinka. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta historia ma swoje podłoże w mojej ulubionej grze. Grałaś kiedyś w „Remember Me”? Jeśli nie, to zagraj, bo Twoja wizja świata bardzo mi się z nią kojarzy. Plakat jest piękny. Obsada super. Twój film wciągnął mnie dzisiaj najbardziej. Brawo. 9/10 + 5/5 = 14/15!

Teairra: Wow. Twój film zdecydowanie podobał mi się najbardziej. Apokalipsa była już motywem przewodnim wielu filmów, jednak Twoja produkcja jest tak intrygująca i tajemnicza, że jestem w stanie pójść na nią do kina nawet trzy razy a potem kupić ją na DVD. Mam nadzieję, że spotkamy się w finale. Jako wisienka na torcie – wspaniały plakat. Nie mogę w tej sytuacji dać ocen innych niż 10/10 + 5/5. Brawo, 15/15!

Roksana: No i mamy pierwszy komplet tego odcinka, w pełni zasłużony. Isabella zdobyła dzisiaj 53 punkty, czyli chyba najwyższy wynik tego programu do tej pory!

____________________________

Roksana: To już koniec dzisiejszego odcinka! Przyznam, że wielu zawodników mnie zaskoczyło, niektórzy nawet wzruszyli. To piękne mieć możliwość obserwowania, jak wielu młodych artystów rozwija się pod Twoim okiem! Ah, spójrzmy na tablę wyników!

1. Isabella – 53/60
2. Lynn Macos – 51/60
3. Michel B – 41/60
4. Joseph – 32/60

5. Robert Hoffman – 27/60
6. Gabriel Harisson – 23/60
7. Gabriel Lanter – 19/60

Roksana: Jak widać, w dzisiejszym odcinku w strefie zagrożenia znalazło się dwóch Gabrielów oraz Robert. Przez najbliższy czas macie szansę wesprzeć swoich faworytów głosami, dlatego zachęcam do kibicowania i żegnam się z Wami, na dzisiaj to już koniec!

Komentarzy 5 to “Movie Maker S03E02”

  1. Ester 21 listopada 2014 @ 10:51 #

    Isabella wygrasz to! <3 Jestem oczarowana Isabelli plakatem.

  2. KMK 21 listopada 2014 @ 13:12 #

    Isabella powaliła mnie na kolana! czuję, że ten sezon należy właśnie do niej :3

  3. WIZZY 21 listopada 2014 @ 19:55 #

    lool, tak długo na to czekałem! i szczerze? wyniki były do przewidzenia!

  4. Claire Q 21 listopada 2014 @ 20:25 #

    Iska to mistrzyni słowa naszych czasów i finał jest jej! No i nie wiem, czy coś ze mną jest nie tak, ale kocham plakaty do filmów Josepha <3

  5. Mevaeh 24 listopada 2014 @ 21:18 #

    jestem pod wrażeniem!
    mam nadzieję, że na następny odcinek nie będziesz nam tak długo kazała czekać :D

Dodaj komentarz